Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Jakie nastroje panują w golińskiej drużynie piłkarskiej juniorów przed rozpoczęciem kolejnej rundy... - Rozmowa z trenerem juniorów Gromu Golina - p. Sebastianem Waszkiewiczem.

Gig-ant: Jak ocenia pan rundę jesienną w wykonaniu chłopców?

S.W.: Pod względem wyników rundę trzeba uznać za wyśmienitą. Żadnej porażki, jeden remis i osiem zwycięstw nie wymaga komentarza. Najbardziej cieszy to, że zespół stale się rozwija, że obserwatorzy chwalą nas za grę. Ja dodatkowo jestem dumny z tego, że są to rozgrywki juniorskie, a więc już najstarsza grupa wiekowa w rozgrywkach młodzieżowych. Rzadko się zdarza, żeby w tak małej miejscowości, w tej kategorii wiekowej zespół tak dobrze się prezentował. Przypomnę, że gramy w klasie okręgowej juniora, a więc w najwyższej na szczeblu okręgu, a rywalizujemy z zespołami, które są zapleczem zespołów seniorskich występujących nawet w drugiej lidze.

Gig-ant: Piatego kwietnia rozpoczyna się runda wiosenna, którą zespół rozpoczyna jako lider. Czy uważa pan, że są dobrze do tego przygotowani?

S.W.: Wraz z prowadzącym ze mną zespół trenerem Kowalczykiem staraliśmy się dobrze przygotować zespół. Jak co rundę założyliśmy sobie cele, które chcemy zrealizować w okresie przygotowawczym. Zawodnicy ćwiczyli nowe elementy techniczne i taktyczne. Drużyna miała wymagających rywali w spotkaniach sparingowych, a żeby podnosić swoje umiejętności brała udział w turniejach halowych. Większość zawodników ma spory procent frekwencji na treningach, co na pewno pomogło w przygotowaniach, no i pogoda dopisała, dzięki czemu wszystko poszło właściwie i zgodnie z harmonogramem pracy.

 grom_-_jaroczewo_7_20130925_1811121279

Gig-ant: Czy jest coś co należy jeszcze poprawić zanim ostatecznie rozpocznie się runda wiosenna? Co jest najsłabszym punktem zespołu?

S.W.: Oczywiście, że jest sporo elementów, które trzeba stale ćwiczyć, poprawiać i korygować. Ważne jest, żeby robić postępy, bo ,,kto stoi w miejscu, ten się cofa". Na pewno zgodnie z założeniami w tygodniu poprzedzającym ligę oprócz elementów techniczno-taktycznych, które ćwiczymy w tym etapie szkolenia, skupimy się na pracy nad stałymi fragmentami gry oraz cechą motoryczną, szybkością. Natomiast co do drugiej części pytania, to o słabych punktach zespołu rozmawiamy wyłącznie w „szatni”.

Gig-ant: Chłopcy zagrali już kilka meczy sparingowych: ze Stalą Pleszew, Polonią Środa, Lechem Poznań, Jarotą Jarocin oraz Cielczą. Jak ocenia pan te występy golińskiej drużyny?

S.W.: Tak jak wcześniej wspomniałem, założeniem w tym okresie przygotowawczym było granie z zespołami bardzo wymagającymi - z ligi wojewódzkiej. Celem było sprawdzenie obecnej formy i umiejętności na tle silnych rywali. Zawodnicy mieli w każdym meczu ćwiczyć elementy taktyczne. W każdym meczu, sportowiec zawsze walczy się o zwycięstwo, jednak w meczach sparingowych wynik jest ważny, ale nie jest priorytetem. Na pewno wydarzeniem był mecz w Poznaniu. Po raz pierwszy w historii klubu Grom zagrał z Lechem na stadionie przy Bułgarskiej, co było dużą frajdą. Graliśmy co prawda z zespołem starszym od nas, ale była to bardzo dobra forma treningu. W pierwszej połowie nasz zespół zaprezentował się bardzo dobrze, po przerwie zabrakło sił i słabsza gra taktyczna spowodowały, że wynik był wysoki dla gospodarzy, ale cieszą słowa pochwały od gospodarzy meczu. Dobrym prognostykiem jest fakt, że z zespołami z ligi wojewódzkiej (Jarota, Polonia) gromowcy zaprezentowali się z dobrej strony. Nie tylko chodzi o wyniki meczów, ale i o poziom gry techniczno-taktycznej. Ostatni sparing z Cielczą pokazał, że przygotowania idą w dobrym kierunku.

Gig-ant: Czy przegrane mecze przygotowawcze motywują do bardziej wytężonej pracy?

S.W.: Z każdej sytuacji trener powinien wyciągnąć odpowiednie wnioski, zarówno porażka, jak i zwycięstwo może być dobrą lekcją i właśnie tak staram się do tego podchodzić. Odpowiednio motywować, żeby po zwycięstwie nie bujać w obłokach, a po porażce nie chować głowy w piasek.

Gig-ant: Jaka panuje atmosfera w zespole?

S.W.: W Gromie zawsze panowała dobra atmosfera. Wielu zawodników, którzy kiedyś bronili naszych barw, po latach bardzo dobrze wspomina grę w Golinie. W juniorach jest także bardzo dobra atmosfera. Oczywiście jak to w większej grupie zdarzają się czasami ,,małe rysy", ale są to tylko chwilowe nieporozumienia. Zespół dobrze się rozumie, mamy wiele wspólnych przeżyć i różnych wspomnień, a to buduje ducha zespołu. Ja jako trener bardzo lubię i szanuję swoich zawodników.

 grom_-_jaroczewo_18_20130925_1319923746

Gig-ant: Wracając do 5 kwietnia. Grom zagra mecz na wyjeździe z Ostrovią Ostrów. Jakiego wyniku się pan spodziewa?

S.W.: Piłka nożna jest bardzo nieprzewidywalna i za właśnie bardzo lubiana. Często decydują małe niuanse, łut szczęścia. Grać będzie wicelider z liderem, a więc mecz będzie miał spore podłoże emocjonalne. Jeżeli zespół zagra tak jak potrafi i jak reprezentował się w ostatnich sparingach, to dobrze wypadniemy w Ostrowie.

Gig-ant: Zespół ma wielkie uznanie wśród kibiców, którzy nie ukrywajmy, bardzo liczą na chłopców. Jakie cele postawili sobie zawodnicy?

S.W.: Nasi zawodnicy są ambitni, więc na pewno stawiać będą sobie wysokie wymagania. Myślę, że sami najlepiej odpowiedzieliby na to pytanie.

Gig-ant: Jakie są oczekiwania pana - jako trenera, względem chłopców?

S.W.: Oczekuję od nich sumiennej pracy, zaangażowania, wiary w siebie i zespół, a także wzajemnego szacunku i dążenia do doskonalenia swoich umiejętności, bo jak wspomniałem - kto stoi w miejscu ten się cofa.

Gig-ant: Jakie wg pana szanse ma Grom Golina na utrzymanie pozycji lidera?

S.W.: Przed nami dziewięć spotkań, trudny terminarz, jednak wierzę w naszą wspólną pracę i w naszych zawodników. Niezależnie od końcowego wyniku najważniejsze jest, żebyśmy mogli razem powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko co się dało. Oczywiście cel jest jeden - wygrać ligę! W myśl przysłowia: ,,Nie bój się dużego kroku, nie pokonasz przepaści dwoma małymi".

 

Dziękujemy za rozmowę. Chłopcom i trenerom życzymy cierpliwości, sił do pracy i zrealizowania postawionych sobie celów.

 

Monika Kozłowska

Tomek Jankowski, 02.04.2014 13:19
1,

2308


Komentarze:

#1. Julia Mąkosa: 04.04.2014 21:15

Lepiej zainwestować w drogę.

Dodaj komentarz