Bartosz Salamon jest obrońcą reprezentacji Polski w piłkę nożną, od 2015r. zawodnik włoskiego klubu Cagliari Calcio, z którym awansował z Serie B do Serie A. Brał udział w Mistrzostwach Europy 2016, które odbyły się we Francji. Prywatnie jest w miarę możliwości częstym gościem w Golinie (m.in. ostatnio obecny był na turnieju Gromowców, który został rozegrany na końcu grudnia). GIG-ant postanowił przeprowadzić wywiad z Bartkiem na temat jego klubu, reprezentacji oraz powiązań z Goliną.
GIG-ant: Czy jako dziecko marzył pan o takiej karierze?
B. S.: Gdy zaczynałem swoją przygodę z piłką, moje marzenia ograniczały się do gry w polskiej lidze. Dopiero po czasie, gdy zauważyłem moje postępy, zacząłem marzyć o grze w lidze zagranicznej i w reprezentacji Polski.
GIG-ant: Co ciągnie pana do Goliny?
B. S.: Chodziłem do gimnazjum w Poznaniu z Michałem Bryllem i Bartkiem Podogrodzkim. Zaprzyjaźniliśmy się i do dzisiaj mamy bardzo dobry kontakt.
GIG-ant: Ma pan piłkarski wzór, idola?
B. S.: Nie mam swojego idola, lubię podglądać najlepszych piłkarzy i starać się od nich czegoś nauczyć.
GIG-ant: Co jest według pana najważniejsze w czasie gry w piłkę?
B. S.: Uważam, że do momentu wejścia w dorosłą piłkę najważniejszym aspektem powinna być zabawa. Natomiast gdy już się wchodzi w profesjonalizm, to wtedy najważniejsze jest osiąganie zwycięstw i jak najlepszych wyników.
GIG-ant: Ile czasu pan poświęca na treningi?
B. S.: Mamy jeden trening dziennie, który trwa około 2 godzin. Natomiast przed i po trenuję indywidualnie na siłowni, więc zazwyczaj spędzam w klubie około 6 godzin dziennie.
GIG-ant: Jaki był pana najlepszy mecz w karierze?
B. S.: Bardzo miło wspominam mój pierwszy mecz w tym sezonie przeciwko AS Roma. Zmierzyłem się z wielkimi piłkarzami i uważam, że dobrze sobie poradziłem.
GIG-ant: Z którym piłkarzem z reprezentacji dogaduje się pan najlepiej na boisku?
B. S.: Siłą naszej kadry jest doskonałe rozumienie się, dlatego wszyscy dogadują się idealnie.
GIG-ant: Jakie jest pana marzenie związane z reprezentacją?
B. S.: Chciałbym zagrać na mistrzostwach świata i przynieść wiele radości polskim kibicom.
GIG-ant: Jaki jest pana ulubiony klub, do którego chciałby pan trafić?
B. S.: Jestem szczęśliwy w moim klubie i staram sie skupić tylko na nim, żeby osiągnąć jak najlepsze wyniki.
GIG-ant: Trafił pan do Cagliari, gdy drużyna była ona jeszcze w Serie B i razem z nią awansował pan do Serie A. Czym różni się gra w tych ligach?
B. S.: Serie B jest dobrą ligą, ale Serie A stoi na dużo wyższym poziomie technicznym, fizycznym i taktycznym. To bardzo wymagająca liga.
GIG-ant: Jak się pan porozumiewa z kolegami z drużyny i trenerami w klubie? Rozmawiacie po włosku?
B. S.: Gram we Włoszech od 9 lat, więc zdążyłem opanować już język włoski i biegle się nim posługuję.
GIG-ant: Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów w reprezentacji i klubie. No i do zobaczenia w Golinie.
613
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.