W maju przypadają dwa szczególne święta – Dzień Matki (bardzo znane) i święto położnych, które obchodzą tylko same zainteresowane. Jako że położne rzadko mają okazję mówić o sobie, postanowiliśmy przeprowadzić wywiad z jedną z nich – panią Izabelą Kubacką.
GIG-ant: Dlaczego postanowiła pani zostać położną środowiskową?
I.K.: Zostałam położną środowiskowo-rodzinną, ponieważ daje mi to możliwość oddania siebie małym istotkom, które darzę wielką miłością.
GIG-ant: Czym jest dla pani ta praca i jakie daje pani korzyści?
I.K.: Ta praca to dla mnie obowiązek, ale czerpię z niej również niezwykłą przyjemność. Jako położna mam możliwość dzielenia się wiedzą oraz udzielania pomocy rodzicom w poznawaniu swojego dziecka. To źródło nieustannej satysfakcji ze służenia ludziom pomocą.
GIG-ant: Co według pani jest najtrudniejsze w tym zawodzie?
I.K.: W pracy położnej najtrudniejsza jest:
-świadomość biedy, a niekiedy patologii w rodzinie i fakt, że niewiele w tym przypadku mogę zrobić,
-patrzenie na los niechcianych dzieci,
-obserwowanie i pomaganie kobietom, które nie mogą poradzić sobie z nowymi problemami,
-odpowiedzialność oraz świadczenie opieki w przypadkach, w których medycyna pozostaje bezsilna.
GIG-ant: Co najbardziej lubi pani w swoim zawodzie?
I.K.: W pracy położnej najpiękniejsza jest świadomość, że każdego dnia jestem komuś potrzebna. Najbardziej cieszy mnie nawet najmniejszy gest ze strony zatroskanych rodziców w postaci szczerego uśmiechu, słów podziękowania oraz wzajemnego zaufania.
GIG-ant: Czy bycie położną to duża odpowiedzialność?
I.K.: Uważam, że to duża odpowiedzialność i wyzwanie. Każdego dnia spotykam się z różnymi problemami, które dotyczą kobiet po porodzie, noworodków i staram się je rozwiązywać jak najlepiej, zapobiegając dalszym powikłaniom, wykorzystując swoją wiedzę i praktykę.
GIG-ant: Ile maksymalnie kobiet może mieć pani pod swoją opieką?
I.K.: Jako położna mogę obejmować opieką maksymalnie pięć tysięcy kobiet.
GIG-ant: Na świecie rodzi się coraz mniej dzieci. Jak pani myśli, co jest tego przyczyną?
I.K.: Tak, to prawda, że rodzi się coraz mniej dzieci. Myślę, że przyczyną niżu demograficznego jest po prostu sytuacja gospodarcza w kraju, a co za tym idzie- bezrobocie, które dotyka nas, Polaków, coraz częściej. Z tego względu rodzice rzadziej decydują się na dalsze potomstwo.
GIG-ant: Jak wyglądają pani wizyty u pacjentek?
I.K.: Sprawuję opiekę nad kobietami po porodzie i noworodkami do 6 tygodnia. Natomiast kobiety ciężarne, które oczekują potomstwa, edukuję od 21 tygodnia ciąży do czasu porodu.
GIG-ant: Czy położna środowiskowa to według pani dobrze płatny zawód?
I.K.: Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. To zależy od potrzeb każdego z nas. Ja ze swojej strony nie narzekam, najważniejsze, że spełniam się jako położna i nie wyobrażam sobie innej pracy, która dawałaby mi tyle radości i satysfakcji.
GIG-ant: Jak długo pracuje pani w swoim zawodzie?
I.K.: Jako położna pracuję już od 20 lat. Zaczynałam swoją pracę w poradni dla kobiet, następnie w szpitalu na oddziale ginekologiczno-położniczym oraz w Izbie Przyjęć. Od 2 lat pracuję jako położna środowiskowo-rodzinna.
GIG-ant: Na czym polega wyjątkowość tego zawodu?
I.K.: Położna to niezwykle szlachetny zawód. W mojej pracy ważne jest nieustanne kształcenie, wykorzystywanie umiejętności i zdobytej wiedzy w praktyce oraz doświadczenie. Wyjątkowa i najpiękniejsza w tym zawodzie jest radość z narodzin oraz dawanie matkom i dzieciom tego, czego oczekują ode mnie najbardziej-odpowiedniej opieki i ciepła.
Ola Kubacka
2290
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.