Naszymi rozmówcami są dziś Kuba Marcisz, który zaczął swoją karierę taneczną już jako siedmiolatek oraz Filip Jankowski ,który zaczął tańczyć od niedawna ,ale także ma za sobą parę sukcesów.
GIG-ant: Jak zaczęła się twoja przygoda z tańcem?
Kuba: Z tańcem zetknąłem się już w przedszkolu ,ale trenować taniec towarzyski zacząłem pod koniec I klasy szkoły podstawowej. Poszedłem za głosem serca i kolegi, który już tańczył.
Filip: Nasz instruktor przyszedł do naszej szkoły i pokazał nam parę kroków, zaciekawiły mnie i przyszedłem na kolejne lekcje.
GIG-ant: Zacząłeś tańczyć z własnej woli czy może rodzice mieli na to jakiś większy wpływ?
Kuba: Z własnej woli. Mama zawiozła mnie na pierwszy trening, zobaczyłem, na czym to polega i tam już zostałem.
Filip: Zacząłem tańczyć z własnej woli, nikt nie miał na to wpływu. Namówiłem również moich kolegów.
GIG-ant: Czy ktoś może z twojej rodziny tańczył?
Kuba: Zawodowo nie, ale mój tata dobrze tańczył.
Filip: Tak, rodzice na weselu u cioci.
GIG-ant: Kto jest twoim autorytetem, wzorem do naśladowania?
Kuba: Od początku moją uwagę przykuł mój trener Patryk Serafiniak. Tancerz klasy S, czyli międzynarodowej.
Filip: Sławni aktorzy np. Jerzy Stuhr, Robert Downey , nasz instruktor , oraz mój tatuś…
GIG-ant: Jakimi cechami powinni wyróżniać się twoim zdaniem dobrzy tancerze?
Kuba: Dobry tancerz powinien wyróżniać się poczuciem rytmu, energią, kondycją, wytrwałością i ambicją.
Filip: Sumiennością ,zapałem i pewnością siebie. Powinien zachować również trochę pokory.
GIG-ant: Ty i twoja partnerka jesteście laureatami wielu turniejów tanecznych , co czujecie podczas odbierania nagród?
Kuba: Moja partnerka Wiktoria i ja byliśmy laureatami wielu turniejów, jednakże nie zawsze
się wygrywa. Na pewno tzw. "pudło" i otrzymany puchar bardzo cieszą, ale porażki też potrafią nas motywować i mobilizować do dalszej pracy.
GIG-ant: Jaka jest cena twoich sukcesów?
Kuba: Na pewno treningi i turnieje uniemożliwiają mi zabawy na dworze, czy spotkania z przyjaciółmi. Poza tym wiem, że mam mniej czasu na naukę ,ale coś za coś.
Filip: Najpoważniejszą ceną sukcesu jest to ,że gdy się go osiąga, wraz z nim także świadomość jak bardzo jest kruchy i ulotny.
GIG-ant: Czy taniec ci w czymś przeszkadza ? Musisz z czegoś zrezygnować?
Kuba: Jak już wspomniałem, nie mam czasu na spotkania i naukę . Nie mogę też uczestniczyć w zbiórkach harcerskich czy biwakach, ponieważ w weekendy wyjeżdżam na turnieje.
Filip: Zazwyczaj nie muszę z niczego rezygnować.
GIG-ant: W jaki sposób taniec wpływa na twoje życie?
Kuba: Hmm. Rozwijam się muzykalnie. Spełniam się i realizuję swoje marzenia.
Filip: Codzienne ćwiczenia, jak bieganie, pompki, brzuszki bardzo poprawiają nastrój. Oczywiście wpływają również na sprawność fizyczną, a co za tym idzie – na oceny z wychowania fizycznego…
GIG-ant: Czy to właśnie taniec jest tym , czym chciałbyś zajmować się do końca życia?
Kuba: Nie jestem pewien. Lubię tańczyć i śpiewać, ale co będę robił w przyszłości, tego nie wiem.
Filip: Biorę pod uwagę jeszcze parę możliwości ,ale taniec jak na razie jest moim najbardziej prawdopodobnym zawodem.
GIG-ant: Bardzo dziękuję za poświęcony czas oraz życzę dalszych sukcesów.
Maksima Nowak
801