W naszej szkole mamy paru prawie  idealnych uczniów. Postanowiłam z jednym z nich przeprowadzić wywiad. Oczywiście z tym całkowicie idealnym.

-Hej, czy mogłabym przeprowadzić z tobą wywiad?
-Hej, a czemu akurat ze mną, jeśli można wiedzieć?
- Ponieważ jesteś idealnym uczniem w naszej szkole.
- Wiem, że jestem idealna, przecież jesteśmy w gimnazjum i w nim mieć same szóstki  to IDEAŁ ! Oczywiście nie chwalę się, tylko stwierdzam fakt.
- Ile masz szóstek w swojej kolekcji?
- Wow, nie potrafisz nawet do tylu policzyć.
- Aha, to uważasz, że nie jestem dobra z matematyki?
- Nie, skądże. Tylko uważam, że ja jestem najlepsza z matematyki, a ja sama ich nie mogę zliczyć.
- Aha. Jak to robisz, że masz takie dobre oceny?
- Mam taki swój sposób, którym chętnie się podzielę. Zawsze na sprawdzian zaczynam się uczyć dokładnie 5 dni wcześniej. Dziennie 2 godziny kuję definicje co do słówka, bo jak zapomnę jednego słowa, to od razu zapominam wszystko. Dzień przed sprawdzianem piję co najmniej 4 herbaty i jem 5 skibek chleba + obiad.
- Ciekawy ten sposób. I to dzięki niemu masz same szóstki?
- Tak, choć go spróbowałam dopiero raz.
- To jak dostawałaś same szóstki wcześniej?
- Po prostu wszystko kułam.
- I zawsze wszystko wykułaś?
- Co?! Oczywiście, że nie. Nie jestem przecież kujonką. Po prostu robiłam ściągi.
- I nauczyciele nic nie zauważyli?
- Nie, bo nauczyciele wiedzą, że ja nie ściągam, tylko się uczę.
- Co byś poleciła innym uczniom, żeby mieli same szóstki?
- Uczcie się i nie ściągajcie, bo wtedy nauczyciele mnie w końcu przyłapią.
- Czy uważasz, że nie ma ucznia bardziej idealnego od ciebie?
- Oczywiście, że nie ma.
- A jeżeli byś porównała się do jakiegoś nauczyciela, to jak by on wyglądał przy tobie?
-No oczywiście, że jestem mądrzejsza.
- A co by musiał zrobić taki nauczyciel, by ci dorównać?
- Nic nie może zrobić, ewentualnie jak się za mnie przebierze, to wtedy mi w czymś przynajmniej częściowo dorówna.
- Dzięki, że mogłam z tobą przeprowadzić wywiad. Życzę ci powodzenia w ”nauce”.
- Dziękuję, ale nie podlizuj się.

Od redakcji: mimo usilnych starań nie udało nam się ustalić personaliów naszego wybitnego rozmówcy. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... Prosimy o kontakt. Inaczej zwątpimy w sens poszukiwania wzorca dla naszych trzystu golińskich uczniów. A przy okazji może ktoś nam zdradzi sposób, jak mieć chociaż jedną szóstkę - ale w totka!