Zespół z Goliny obronił tytuł i po raz trzeci z rzędu został mistrzem powiatu pokonując w finale rozgrywek gimnazjum z Kotlina.
Zawody odbyły się 17-go marca w jarocińskim liceum. Dzięki dużej sali grano po 5 zawodników w polu + bramkarz. W rozgrywkach wystartowało osiem szkół: Gimnazjum Cielcza, Gimnazjum Potarzyca, Gimnazjum Kotlin, Gimnazjum Łuszczanów, 3 Jarocin, 5 Jarocin, 1 Jarocin oraz MY. Goliniacy z łatwością wyszli z grupy, pokonując zespół z Cielczy (4:1) oraz Potarzycy (3:0) i remisując z 5 Jarocin(0:0). Mecz półfinałowy rozegrali z Łuszczanowem, który wygrali bez żadnych problemów 3:0. W finale czekała ich prawdziwa bitwa z faworytami tych zawodów-Kotlinem. Najpierw jednak trener rywali postanowił dostarczyć widzom odrobiny komizmu, nakazując sędziemu mierzyć wygięcie blendy kijów naszych zawodników. Ot, taka wojna psychologiczna... Od początku obie drużyny grały bardzo dobrze. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Do ostatniego gwizdka utrzymał się bezbramkowy remis. Czas na rzuty karne, w których Golina zwyciężyła 2:1. Chłopcy w końcu mogli odetchnąć i cieszyć się z wygranej.
Nasi zawodnicy pokonali stres, zachowując zimną krew w finałowym starciu z faworytami. Pokazali, że niepotrzebny jest im drogi sprzęt do osiągnięcia swoich celów. Podeszli do zadania jak profesjonaliści. Od początku zawodów wykazywali się ambicją, a co ważniejsze - umiejętnościami i bardzo dobrym przygotowaniem, co po raz kolejny dało im zwycięstwo i awans do rozgrywek rejonowych. Niestety, z powodu wielu kontuzji naszych zawodników nie przystąpią oni do dalszego etapu zmagań.
Oto krótka rozmowa z kapitanem drużyny – Patrykiem Mankiewiczem.
GIG-ant: Jak oceniasz grę swoją oraz swojej drużyny?
P.M.: Oceniam grę swojej drużyny jako bardzo dobrą. Jak wiadomo, trudne są początki, dlatego też myślę, że z meczu na mecz szło nam coraz lepiej. Wkładaliśmy w to coraz większe zaangażowanie. Nie umiem ocenić swojej gry, ale robiłem wszystko, aby pomóc zespołowi.
GIG-ant: Co było waszym najmocniejszym punktem?
P.M.:
Najmocniejszą stroną naszej drużyny był kontratak. Czekaliśmy na to, co zrobi przeciwnik, następnie próbowaliśmy odebrać piłkę i wyprowadzić atak.
GIG-ant: Jesteście zadowoleni z rezultatu, jaki osiągnęliście?
P.M.: Jesteśmy bardzo zadowoleni, gdyż pokonaliśmy w finale zespół, który gra w lidze hokejowej. Trzeci rok z rzędu wygrywamy te zawody, więc jest to duże osiągnięcie.
GIG-ant: Czy zespół miał jakąś strategię?
P.M.: Tak jak już mówiłem - naszą strategią był kontratak. Czekaliśmy, co zrobi rywal i wyprowadzaliśmy atak.
GIG-ant: Strzeliłeś bramkę w decydującym momencie zawodów. Jak się wtedy czułeś?
P.M.: Mecz był bardzo zacięty, wiedzieliśmy, że rywal jest dobrze przygotowany, więc czekaliśmy na ich błędy. Niestety, nie przyniosło to bramki. Pojedynek zakończył się wynikiem 0:0,
więc potrzebne były rzuty karne, aby wyłonić zwycięzcę. Trener podjął decyzję, że to ja pierwszy wykonam rzut karny. Gdy udało mi się go strzelić, poczułem ulgę i radość. Świetnie spisujący się Szymon w bramce obronił strzały przeciwnika. Ostatniego karnego pewnie wykorzystał Miłosz i osiągnęliśmy upragnione zwycięstwo.
Gratulujemy drużynie kolejnego spektakularnego zwycięstwa w zawodach powiatowych oraz tworzenia tak pięknej historii sportu naszego gimnazjum.
Szkołę reprezentowali: Adrian Lisiecki, Marcin Szymkowiak, Bartosz Mencel, Andrzej Łabędzki, Patryk Mankiewicz, Szymon Kościelniak, Adam Bryll, Kacper Mizera, Miłosz Wachowiak, Łukasz Walczak, Paweł Domagała i Marcin Walczak.
535