Piłkarz, lekkoatleta, hokeista (chodzi oczywiście o unihokej) oraz reprezentant szkoły w innych dyscyplinach sportowych. Na swoim koncie ma sukcesy indywidualne oraz drużynowe. Jest jednym z najlepszych i najważniejszych zawodników Gromu Golina. Niewątpliwie jest też najlepszym sportowcem w naszym gimnazjum. O kim mowa? Oczywiście o Marcinie Szymkowiaku. Chłopak, który zapisał się na kartach szkoły jako wybitny i wszechstronny sportowiec, który zaraża innych swoim zapałem do sportu, ambicją, wytrwałością, odpowiedzialnością.
Oto rozmowa z Marcinem - dwukrotnym rekordzistą gimnazjum.
GIG-ant: Trening, zawody, sukces. Co dla ciebie jest najważniejsze?
M. Sz.: Wszystkie z tych trzech rzeczy są dla mnie bardzo ważne, ale myślę, że na pierwszym miejscu postawiłbym treningi, ponieważ bez nich nie byłoby mowy o zawodach czy sukcesach.
GIG-ant: Uprawiasz sport bardzo długo. Czego cię nauczył?
M. Sz.: Sport nauczył mnie bardzo wielu rzeczy, ale przede wszystkim przegrywać, wygrywać i walczyć do końca.
GIG-ant: W sporcie potrzebny jest silny charakter. Jak go kreujesz ?
M. Sz.: Charakter kreuję przede wszystkim na treningach, na których wiem, że liczy się przede wszystkim wkład i praca w założone sobie cele treningowe, ale także na meczach, gdy uczymy się gry zespołowej i odpowiadamy za siebie nawzajem.
GIG-ant: Gdzie jest twoje miejsce w sporcie?
M. Sz.: Moje miejsce w sporcie jest przede wszystkim na boisku piłkarskim, bo to właśnie na nim, od małego dziecka, kochałem spędzać czas po szkole. I do dzisiaj tak zostało.
GIG-ant: Czym według ciebie musi odznaczać się prawdziwy sportowiec?
M. Sz.: Prawdziwy sportowiec powinien być ambitny i wytrzymały, a przede wszystkim powinien uczciwie zapracować na swój sukces ciężką pracą na treningach.
GIG-ant: Jesteś bardzo wszechstronnym sportowcem. W jakiej dyscyplinie czujesz się najlepiej, najpewniej?
M. Sz.: W każdej dyscyplinie sportowej, którą uprawiam, czuję się pewnie, ale sądzę, że piłka nożna jest jednak tą dyscypliną, którą kocham najbardziej i to właśnie w niej czuję się najlepiej i najpewniej.
GIG-ant: Czy w przyszłości towarzyszyć będzie ci sport? Gdzie widzisz się za 10-15 lat.?
M. Sz.: Bardzo bym tego chciał, ale nie mogę przewidzieć, jak ułoży się moja przyszłość . Będę robił wszystko, żeby rozwijać się właśnie w tym kierunku.
GIG-ant: Który sportowy sukces jest dla ciebie najważniejszy?
M. Sz.: Wszystkie sukcesy są dla mnie bardzo ważne, bo żeby je osiągnąć musiałem ciężko pracować. Myślę, że tym najważniejszym sukcesem było dla mnie - jak i dla moich kolegów z drużyny - wygranie ligi okręgowej w grupie wiekowej Juniora Starszego .
GIG-ant: Dla niektórych jesteś wzorem do naśladowania. A kto jest twoim wzorcem, z kogo czerpiesz inspirację?
M. Sz.: Inspirację czerpałem tylko z jednego sportowca, który do dzisiaj jest dla mnie legendą. Zawsze lubiłem oglądać mecze mojego ukochanego klubu Arsenalu, a w nim piłkarza o nazwisku Thierry Henry, który zawsze imponował mi swoimi umiejętnościami gry w piłkę.
GIG-ant: Jesteś niezwykle utalentowanym lekkoatletą, piłkarzem. Co sprawia, że odnosisz tak liczne sukcesy?
M. Sz.: Przede wszystkim ciężka praca włożona w treningi i oczywiście trenerzy, którzy spędzają tyle samo czasu na treningach i potrafią mnie tego nauczyć. Bardzo im za to dziękuję.
GIG-ant: Co motywuje cię do dalszej pracy nad sobą, nad tym, aby być coraz lepszym sportowcem?
M. Sz.: Przede wszystkim dalszy pociąg do tego, żeby bić swoje rekordy życiowe. Stawiam sobie różnego rodzaju cele i próbuję dążyć do nich -kiedy jest to możliwe.
GIG-ant: Jak czujesz się z tym, że pobiłeś dwa rekordy szkoły i zapisałeś się na kartach historii szkoły?
M. Sz.: Bardzo dobrze, bo wiem, że jeszcze przez jakiś czas będę zapamiętany w tej szkole, jako ten, który potrafił osiągnąć sukces i promować nasze golińskie gimnazjum.
GIG-ant: To Twoje ostatnie miesiące w naszym gimnazjum. Jak zapamiętasz tą szkołę?
M. Sz.: Zapamiętam ją w pozytywny sposób, bo odnosiłem w niej tak wiele sukcesów i była jak mój drugi dom, w którym wiele się nauczyłem.
Należy dodać, iż niedawno Marcin ,,wybiegał" dwa spektakularne rekordy. Pierwszy z nich padł na zawodach powiatowych w Jarocinie w biegu na 300 metrów. Czas jaki uzyskał, to 37,47s.
Drugi z nich uzyskał na mityngu, który odbył się w Kotlinie. W biegu finałowym na 100 metrów uzyskując czas 11,62 s.
Po Mistrzostwach rejonowych w LA terenu Poznań Wschodni, Marcin dostał się do etapu wojewódzkiego, gdzie świetnie zaprezentował się w biegu na 300m. Uzyskał czas 37,33 s, który zapewnił mu tytuł wicemistrza Wielkopolski w biegu na 300m oraz pobicie rekordu szkoły, który sam ustanowił na etapie powiatowym (37,47 s).
Gratulujemy Marcinowi uzyskania tak spektakularnych wyników i zapisania się na kartach rekordzistów szkoły oraz życzymy dalszej bardzo dobrej passy w osiąganiu sukcesów sportowych - i nie tylko.
695