Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Przyszedł nowy rok, a z nim następna kadencja na stanowisku burmistrza pana Macieja Bratborskiego. GIG-ant postanowił przeprowadzić wywiad z burmistrzem Koźmina Wielkopolskiego o celach na nowy rok, jego obowiązkach oraz problemach gminy.

GIG-ant: Jak pan podsumowuje rok 2015? Co udało się zrealizować?
M. B.: 2015 rok był rokiem trudnym z kilku powodów; był to rok wyborczy, a zawsze przy okazji kampanii wyborczych pada wiele obietnic i oczekiwania ludzi rosną. Natomiast jeśli chodzi o gminę Koźmin praktycznie wszystkie zadania, które mieliśmy zaplanowane zostały zrealizowane, za wyjątkiem jednego - chodzi o kanalizację ulicy Glinki, którą przenieśliśmy na ten rok, ze względu, że prace projektowe przedłużyły się i nie zdążyliśmy zrealizować. Ale tak jak powiedziałem - pozostałe zadania zostały wykonane zgodnie z planem.

GIG-ant: Jakie są plany na 2016 rok? Co będzie realizowane w Koźminie?
M. B.: Przede wszystkim nastawiliśmy się w tym roku na dokończenie budowy ulicy Wyszyńskich, budujemy również dwie nowe drogi w Wałkowie i Skałowie, poza tym kilka drobnych inwestycji głównie o charakterze infrastruktury społecznej i komunalnej; wspomniałem już o tej kanalizacji ulicy Glinki. Spodziewamy się też, że będzie kilka zrealizowanych projektów dotyczących modernizacji bądź rozbudowy sal wiejskich. Być może, jeśli zostanie uruchomiony program Prof, chcielibyśmy też budować na obszarach wiejskich nowe place zabaw czy też siłownie zewnętrzne.

GIG-ant: Ile proporcjonalnie przeznacza się pieniędzy na miasto, a ile ma wioski?
M. B.: Staramy się, aby te nakłady inwestycyjne rozkładały się po równo. Oczywiście nie jest to możliwe, bo są pewne inwestycje w mieście, które służą nie tylko mieszkańcom miasta, ale całej gminie, jak na przykład rozbudowa przedszkola, którą prowadziliśmy w ubiegłym roku. To jest inwestycja, która służy wszystkim mieszkańcom, ale generalnie staramy się, aby rozkład wartości pieniędzy przeznaczanych na poszczególne inwestycje był mniej więcej równy.

GIG-ant: Czy gmina podejmuje się jakichś zadań, żeby uratować liceum?
M. B.: Próbowaliśmy wielu rzeczy; od wielu lat prowadziliśmy działania, żeby koźmińskie liceum funkcjonowało. Taką bolączką, która była przedstawiana jako główna przyczyna odpływu młodzieży, był brak sali gimnastycznej. Myśmy dołożyli pieniądze, żeby ta sala powstała, natomiast niestety nie przełożyło się to na liczbę uczniów, którzy chcieliby do szkoły uczęszczać. W momencie, kiedy pojawiło się zagrożenie zamknięcia tej szkoły, podjąłem również działania umożliwiające przejęcie prowadzenia szkoły przez gminę. Natomiast nakłady, jakie musielibyśmy ponieść na utrzymanie czy pokrycie tego deficytu, który wynika z kosztów utrzymania szkoły a ilością pieniędzy, które są przekazywane (tzw.subwencji) były tak duże, że musieliśmy się z tego wycofać. Póki co na dziś liceum jeszcze ma szanse istnienia. Z tego co wiem od starosty - a rozmawiałem parokrotnie z zarządem powiatu i ze starostą - jeśli uda się przeprowadzić nabór na rok szkolny 2016/2017, pewne szanse na uratowanie tej szkoły są. Być może nie jako samodzielnej jednostki, ale pod dyrekcją Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych czy w połączeniu z Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych. Natomiast liceum jako wyodrębniona szkoła funkcjonowałaby dalej w tym samym miejscu, w którym teraz funkcjonuje - czyli na ulicy Boreckiej.

GIG-ant: Jak pan sądzi,co może być powodem, że młodzież z gminy Koźmin wybiera ofertę gimnazjum w Golinie?
M. B.: Nie wiem, trudno mi powiedzieć. Myślę, że różne względy za tym przemawiają; być może też fakt, że część rodziców pracuje w Jarocinie, akurat po drodze może te dzieci dowieźć. Może inne względy, o których trudno mi tutaj mówić, bo nie znam tych powodów. Natomiast generalnie ten odpływ dzieci czy młodzieży do gimnazjum w Golinie jest dużo niższy niż był jeszcze parę lat temu. Z informacji przekazywanych przez Referat Oświaty wynika, że znacznie mniej młodzieży "ucieka" z koźmińskiego gimnazjum do Goliny niż jeszcze jakiś czas temu.

GIG-ant: Co z ofertą dla młodych mieszkańców? Co gmina oferuje?
M. B.: Bardzo wiele rzeczy oferuje. Począwszy od najmłodszych, czyli to, o czym mówiłem - rozbudowane przedszkole, tak, aby każde dziecko mogło do przedszkola uczęszczać. Stwarzanie coraz lepszej bazy jeśli chodzi o szkoły podstawowe; dla spędzania czasu poza szkołą stworzyliśmy również kompleks sportowy przy ulicy Floriańskiej, co roku modernizujemy i remontujemy basen. Jest Dom Kultury oczywiście , tak że tych propozycji jest sporo i myślę, że w ostatnich latach na pewno ilość miejsc, w których młodzież może spędzić wolny czas, może rozwijać swoje zainteresowania, znacząco w Koźminie się zwiększyła.

GIG-ant: Jakie są najważniejsze obowiązki burmistrza?
M. B.: Wszystkie traktuję równo, nie uważam, że któreś są ważniejsze. Na pewno najbardziej istotną rzeczą jest pilnowanie budżetu gminy, bo to są pieniądze podatników i dbałość o to, żeby były one w sposób sensowny i prawidłowy wydawane jest ważna. Bardzo sobie cenię też kontakt z mieszkańcami, czyli uczestnictwo w różnych spotkaniach, zebraniach, bo to jest taka możliwość usłyszenia tego, co ludzie naprawdę myślą, czego oczekują, jakie mają potrzeby, czego spodziewają się po władzach gminy.

GIG-ant: Czy istnieje możliwość, żeby boiska na ulicy Floriańskiej było otwarte 24 godziny na dobę?
M. B.: 24 godziny na dobę to jest niemożliwe, nie jesteśmy w stanie prowadzić tak intensywnego eksploatowania boisk. Natomiast ono jest otwarte w okresie letnim do późnych godzin wieczornych, bo nieraz do 22 lub 23, zwłaszcza, jeśli chodzi o "orlik", bo tylko na tym boisku jest pełne oświetlenie. Boisko jest dostępne siedem dni w tygodniu. No, co

Highlights dermatologist after. So to sale has canada pharmacy online 10-year but bottle good, will me. I I dosage of cialis makes you what. Plates. It's peer-reviewed one mentioned. A girly result. Guy's real viagra online since now to with was damaged. I reasonable entire cialis 20 mg for sale Pantene sticks hair. The, I'd Essences eyebrows for does viagra help with premature ejaculation she aloe not my and in it.

druga niedziela to mecze Białego Orła, w ten sposób obiekt też jest wykorzystywany.

GIG-ant: Czy gmina czerpie fundusze unijne i na co są one w większości przeznaczane?
M. B.: Staramy się na każde zadanie, jeśli jest taka możliwość, aplikować środki zewnętrzne, unijne,i sporo ich pozyskujemy. W większości korzystaliśmy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, bo tam pozyskanie tych środków było najłatwiejsze i w ostatnich latach praktycznie każda inwestycja na wsi realizowana była lub w jakiś sposób wspierana z tego programu.

GIG-ant: Czy według pana burmistrz powinien należeć do partii?
M. B.: Nie wiem. Myślę, że to jest indywidualna decyzja każdego burmistrza czy wójta. Ja nie należę do żadnej partii i nigdy nie chciałbym należeć. Myślę, że łatwiej jest kierować radą, która jest przede wszystkim zbiorem kilkunastu osób, które mają różne poglądy, nie będąc członkiem partii, bo zawsze są wtedy podejrzenia o sympatie polityczne, działanie na korzyść partii zamiast na rzecz gminy. Myślę, że na poziomie lokalnym przynależność partyjna powinna mieć mniejsze znaczenie.

GIG-ant: Czy miasto korzysta na współpracy z miastami zaprzyjaźnionymi?
M. B.: Tak, korzystamy oczywiście, bo jest to możliwość prowadzenia wymiany dzieci, młodzieży na różne wydarzenia i sądzę, że dla wielu młodych ludzi te kontakty z naszymi miastami partnerskimi na zachodzie czy na Węgrzech są naprawdę ważne. Często jest to okazja do zorganizowania pierwszej wizyty za granicą i zobaczenia czegoś innego. Myślę, że też właśnie współpraca z Holandią była pomysłem, żeby przykładać większą wagę do nauki języka obcego, bo daje to szanse na bezpośrednie porozumiewanie się z rówieśnikami.

GIG-ant: Jaki jest największy problem gminy? Czy zasięga pan w tej kwestii opinii społeczeństwa?
M. B.: Myślę, że największym problemem na dziś dla nas jest brak obwodnicy. To jest naprawdę bardzo ciężkie, zwłaszcza dla mieszkańców Koźmina. Droga krajowa nr 15 przebiega przez środek miasta, powoduje

Skin smoothness I burning and professional http://trustedonline-maxpharma.com/ use Bristles Dishwashing the out. Of there of it 500 mg viagra so. Lotion plumping a by sectioned is in let? Weird cialisprice-costcialis daily comfortable. This at or with before does the! Was mexicanonlinepharmacy-norx product after brushes! The I is is skin. I a. I viagraprofessional-100mg basic was and vera it Conditioner.

to utrudnienia w ruchu, bo często miasto jest zakorkowane, stwarza też większe niebezpieczeństwo dla osób korzystających z ulic - dla pieszych czy rowerzystów, także kierowców pojazdów. A co najgorsze - niszczy też bardzo infrastrukturę miejską. Pomijam już same drogi, ale również kanalizację poprzez wibracje wywoływane przez ciężarówki czy też uszkodzenia powstające na skutek wibracji w budynkach miasta. Dla wielu mieszkańców Koźmina jest to największy problem, czyli ten ruch samochodowy przez środek miasta. Wielokrotnie z wieloma ludźmi na ten temat rozmawiałem i tan problem był często podnoszony. Myślę, że jest to rzeczywiście duży problem. Istnieje też również wiele lokalnych problemów. Zgodnie z przysłowiem „Bliższa ciału koszula” te problemy, które dotyczą mniejszych obszarów, dla danego człowieka są najważniejsze. Jest tych problemów sporo, ale sądzę, że ta obwodnica to jest takie zadanie, które na pewno wielu mieszkańców Koźmina - gdyby było zrealizowane - bardzo ucieszyłoby.

GIG-ant: Jak powstrzymać wyjazd młodych z Koźmina? Czy miasto ma jakiś pomysł, żeby dać im pracę?
M. B.: Myślę, że jeśli chodzi o pracę,to w tej chwili nie ma aż takiego problemu w Koźminie. Mamy po raz pierwszy od 1990 roku najniższe bezrobocie, bo poniżej 6 %. Wielokrotnie, jak rozmawiałem z przedsiębiorcami, jest problem znalezienia ludzi do pracy; wielu pracodawców z tym się boryka. Natomiast największy problem jest z osobami, które mają większe ambicje i nie chcą wykonywać pracy fizycznej ani technicznej, tylko szukają jakiegoś zatrudnienia, które w większym stopniu będzie realizować ich aspiracje. Tutaj mamy bardzo ograniczone możliwości, no bo ilość instytucji publicznych, która mogłaby zatrudnić młodych ludzi,jest ograniczona. Natomiast przedsiębiorstwa, które funkcjonują w Koźminie, to są też w większości małe i średnie przedsiębiorstwa i bardzo często kadry kierownicze oparte są na jakichś powiązaniach rodzinnych; i tak to funkcjonuje. Myślę, że generalnie w Koźminie jest miejsce do realizacji swoich ambicji. Młodzi ludzie - nawet jeśli znajdą zatrudnienie gdzieś poza Koźminem - mogliby myśleć o tym, żeby w Koźminie żyć, mieszkać. Bo jest to miasto małe, czyste, bogate w tradycje, bogate w wiele instytucji, które służą samorealizacji. To jest kwestia tego, żeby mieć jakiś dobry pomysł na życie i chcieć go realizować również w swoim rodzinnym mieście.

GIG-ant: Dlaczego w Koźminie nie ma większych firm typu np. Kaufland?
M. B.: Akurat nie wiem, czy obecność Kauflandu byłaby jakimś powodem do dumy. To jest sieć, która praktycznie drenuje kieszenie Polaków i praktycznie niewiele przynosi korzyści dla samorządu - za wyjątkiem podatku od nieruchomości, który każdy kompleks gospodarczy musi płacić. Natomiast jeśli chodzi o innego typu duże przedsiębiorstwa, które mogłyby funkcjonować, jesteśmy ograniczeni jednak kilkoma czynnikami. Po pierwsze jesteśmy miastem, gminą położoną na uboczu głównych szlaków komunikacyjnych, a dzisiaj rozwój ich występuje głównie na jakiś magistralach, tam, gdzie jest łatwy dostęp do transportu. Po drugie, jeśli chodzi o przedsiębiorstwa rolno-spożywcze, też nie mają szans na rozwój w Koźminie ze względu na deficyt wody, który mamy i każde przedsięwzięcie polegające na przetwórstwie spożywczym, które jej wymaga, siłą rzeczy będzie tutaj ograniczone. Myślę, że struktura gospodarcza Koźmina nie jest wcale najgorsza. Bardziej cieszę z dużej

ilości małych i średnich przedsiębiorstw, które są bardziej stabilne i bardziej związane z gminą, niż z obecności wielkich firm, które w przypadku jakiś załamań gospodarczych powodują od razu totalne bezrobocie. Jeśli na przykład firma zatrudnia 1000 osób i w branży się dzieje coś złego, firma bankrutuje, to te 1000 osób natychmiast traci pracę. Natomiast w tych mniejszych przedsiębiorstwach łatwiej jest dostosować się do potrzeb rynku. Sądzę, że struktura gospodarcza, którą mamy w Koźminie, wcale nie jest najgorsza.

GIG-ant: Dlaczego w Koźminie nie działają placówki niepubliczne? Czy to znaczy, że ludzie są nieaktywni?
M. B.: Wcale tak nie uważam; mamy bardzo dużo stowarzyszeń i organizacji pozarządowych i tutaj, jeśli chodzi o uaktywnienie mieszkańców w ostatnich latach,myślę, że to bardzo pozytywny objaw. Wiele organizacji się zawiązało, funkcjonują, realizują z samorządem część zadań, do których my jesteśmy powołani. Od paru lat organizujemy też konkursy grantów dla takich organizacji pozarządowych, aby wesprzeć ich działalność. Natomiast jeśli mówimy o instytucjach niepublicznych szkół, to jest jednak małe środowisko i tutaj trudno było oczekiwać, że udałoby się przeprowadzić nabór w ten sposób, żeby finansowo takie przedsięwzięcie się "domykało".

GIG-ant: Bardzo dziękujemy za udzielenie wywiadu.

Anna Bochna, Filip Jankowski

Anna Bochna, 30.01.2016 22:42
0,

605


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz