Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Mówi się, że piłka nożna to sport dla chłopców, typowe męskie rozgrywki. Ale czy tak naprawdę tylko chłopcy kochają piłkę nożną?  Coraz częściej się słyszy, że dziewczyny też lubią grać w piłkę nożną i nieźle im ta gra wychodzi. Coraz częściej zgłaszają się do klubów sportowych, aby trenować tę dyscyplinę. Powstają szkółki sekcji żeńskiej, działa liga kobiet, reprezentacje kobiet toczą zmagania w Lidze Mistrzów czy na mistrzostwach świata. Twierdzenie, że dziewczyny nie umieją grać w piłkę nożną, że to nie dla nich sport, bo urazy, kontuzje; że nie mają dość charakteru czy niezbędnej w treningu wytrwałości - to oczywista nieprawda. Od pewnego czasu w młodszych grupach grupie orlików i żaków Grom Golina  "pojawiły się" dziewczęta, które razem z chłopcami trenują i rozgrywają mecze piłki nożnej w ramach oficjalnych rozgrywek.

GIG-ant przeprowadził rozmowę z trenerem żaków Gromu Golina panem Piotrem Kowalczykiem.

GIG-ant: Nie dziwiło pana to, że dziewczyny chciały grać w klubie?
P.K.: Nie bardzo. Rozpoczynamy pracę w klubie z coraz młodszymi dziećmi, na przykład z pięciolatkami. Dziewczynki w wieku 6-8 lat mają naturalną potrzebę uczestniczenia w zabawach ruchowych, a taki właśnie charakter ma szkolenie piłkarzy w tym wieku. Poza tym chłopcy żyją piłką i Gromem, są dumni z gry w barwach naszego klubu, a to dosyć dosyć… zaraźliwe. Warto dodać, iż nasi trenerzy nie preferują jedynie szkolenia i gry dla wyniku. Pozwalają cieszyć się udziałem w treningach czy meczach po prostu wszystkim dzieciakom.

GIG-ant: Czy jest pan zadowolony z gry dziewczyn?
P.K.: Dziewczynki są bardzo ambitne i zdyscyplinowane, dają z siebie maksimum wysiłku. Trudno nie szanować takiej postawy. Na boisku, oczywiście w najmłodszych grupach wiekowych, płeć nie ma większego znaczenia; liczy się pracowitość, zapał i oczywiście talent.

GIG-ant: Pana zdaniem jak dogadują się dziewczyny na boisku z chłopakami podczas gry?
P.K.: Chłopcy, a jest ich znakomita większość w klubie, nie mają w zwyczaju odrzucać czy nie szanować dziewczynek, potrafią się świetnie z nimi dogadywać. W mojej grupie, żaków, grają trzy dziewczynki – Julka Jaśniak i siostry Dylakówny. Poziom ich umiejętności jest różny, ale wszystkie reprezentują nas w rozgrywkach, więc na pewno dogadywanie się z chłopakami jest sprawą oczywistą. Zwłaszcza, że są w tej grupie od co najmniej dwóch lat.

GIG-ant: Zastanawiał się pan nad tym, żeby powstała grupa żeńska?
P.K.: Grupa dziewcząt to pojęcie mało piłkarskie. Raczej chodzić może od drużynę. Ale to już poważna sprawa, ponieważ aby taka powstała, musiałoby zdeklarować chęć pracy, trenowania stosowna ilość zawodniczek w konkretnym roczniku. A takiej sytuacji w Gromie nie ma – w sumie trenuje kilka dziewczyn. No i musiałyby zdeklarować, że wytrwają w treningu chociaż kilka lat, bo przecież drużyna nie rodzi się w kilka dni czy nawet tygodni.
grom golina 12

A oto kilka wypowiedzi dziewczyn które grają w Grom Golinie:
20171003_163308
Od lewej Anna Dylak, od prawej Weronika Dylak.

Nazywam się Anna Dylak, mam dziesięć lat i chodzę do klasy IVa Szkoły Podstawowej w Golinie. Interesują mnie wszystkie mecze reprezentacji Polski. Chodzę do grupy Żak.

GIG-ant: Skąd pomysł aby grać w piłkę nożną w Grom Golina?
A.D.: Najpierw w klasie I grałam z chłopcami na przerwach. Bardzo mi się spodobała taka gra. W maj wpadłam na pomysł, by zapisać się do Gromu i tak też się stało. Później zaraziłam tą pasją moją siostrę Weronikę, która też gra w żakach.

GIG-ant: Co na to wasi rodzice?
A.D.: Mama, gdy jej o tym powiedziałam, stwierdziła, że to nie jest sport dla dziewczyn i że to niemożliwe. Jednak po pewnym czasie mama się zgodziła i przyszłam na swój pierwszy trening.

GIG-ant: Czy wasze koleżanki z klasy nie zazdroszczą wam tej piłkarskiej przygody?
A.D.: Raczej nie. Rok temu parę z nich grało z nami, ale szybko zrezygnowały.

GIG-ant: Jaką funkcję pełnisz na boisku?
A.D.: Najczęściej gram na prawym skrzydle.

GIG-ant: Kto jest twoim idolem piłkarskim?
A.D.: Moim idolem jest Robert Lewandowski.

GIG-ant: Czy koledzy podczas gry na boisku nie wyśmiewają się z was?
A.D.: Pamiętam jak na pierwszym treningu dwóch kolegów z klasy śmiało się ze mnie, że jestem jedyną dziewczyną. Teraz raczej się nie śmieją.

GIG-ant: Jakie masz plany na przyszłość związane z piłką nożną?
A.D.: Na razie nie mam żadnych planów, ale chciałabym jak najdłużej grać.

GIG-ant: Czy chciałabyś,żeby powstała żeńska drużyna piłkarska?
A.D.: Bardzo bym chciała by powstała taka drużyna; byśmy mogły jeździć na turnieje i grać z innymi żeńskimi drużynami.
Amelia

Nazywam się Amelia Ostojska i mam 11 lat. Chodzę do klasy V Szkoły Podstawowej w Golinie. Oprócz piłki nożnej interesuje się lekkoatletyką.

GIG-ant: Skąd pomysł aby grać w piłkę nożną w Grom Golina?
A.O.:  Pomysł wziął się z mojego hobby - czyli amatorskiej gry w piłkę.

GIG-ant: Co na to wasi rodzice?
A.O.: Moi rodzice na początku nie chcieli, abym udzielała się w tym sporcie, ponieważ nie jest on ,,dla dziewczyn".

GIG-ant: Czy wasze koleżanki z klasy wam nie zazdroszczą?
A.O.: Raczej koleżanki nam nie zazdroszczą.

GIG-ant: Jaką funkcje pełnisz na boisku?
A.O.: . Jestem prawym skrzydłowym - czyli pomocnikiem.

GIG-ant: Kto jest twoim idolem piłkarskim?
A.O.: Moim największym idolem piłkarskim jest Jakub Błaszczykowski i marzę o spotkaniu z nim.

GIG-ant: Czy koledzy podczas gry na boisku nie wyśmiewają się z was?
A.O.: Niektórzy koledzy śmieją się z nas dla żartów.

GIG-ant: Jakie masz plany na przyszłość związane z piłką nożną?
A.O.: Jak na razie żadnych planów nie mam, ale w najbliższym czasie nie mam zamiaru tego zmieniać.

GIG-ant: Czy chciałabyś żeby powstała żeńska drużyna piłkarska?
A.O.: Zdecydowanie tak! ???? Gram w drużynie młodzików i orlików.
Justyna

Dzień dobry! Nazywam się Justyna Krawczyk. Mam dwanaście lat, chodzę do szóstej klasy Szkoły Podstawowej w Golinie. Interesuję się głownie sportem. Jestem atletką, piłkarką, tancerką, harcerzem, chodzę również "na straż" oraz uwielbiam śpiewać. Drużyna piłkarska, do której należę nazywa się Grom Golina. Uczestniczę w treningach grupy młodzik oraz orlik.

GIG-ant: Skąd pomysł, aby grać w piłkę nożną w Gromie Golina?
J.K.: Pomysł na to, abym grała w piłkę nożną w Gromie podsunął mi na początku nauczyciel wf oraz trener Sebastian Waszkiewicz oraz na obozie mój aktualny trener Piotr Kryś.

GIG-ant: Co na to wasi rodzice?
J.K.: Moi rodzice oczywiście zgodzili się na to.

GIG-ant: Czy wasze koleżanki z klasy wam nie zazdroszczą?
J.K.: Moje koleżanki mi nie zazdroszczą, chociaż wspólnie chciałybyśmy, aby powstała żeńska drużyna piłkarska - Grom Golina.

GIG-ant: Jaką funkcję pełnisz na boisku?
J.K.: Na boisku pełnię funkcję lewego pomocnika lub napastnika.

GIG-ant: Kto jest twoim idolem piłkarskim?
J.K.: Osobiście nie mam jakiegoś idola piłkarskiego. Nie myślałam jeszcze o tym.

GIG-ant: Czy koledzy podczas gry na boisku nie wyśmiewają się z was?
J.K.: Czasami koledzy się wyśmiewają, a czasami traktują nas serio.

GIG-ant: Jakie masz plany na przyszłość związane z piłką nożną?
J.K.: Jeszcze nie myślałam o swoich planach na przyszłość związanych z piłką, ponieważ dopiero pod koniec wakacji dołączyłam do Gromu, ale na pewno chciałabym nauczyć się lepiej "pracować" nad piłką.

Życzymy dziewczynom wielu sukcesów sportowych, a kibiców zapraszamy na mecze z ich udziałem. Sezon trwa!

FOTO: GROM GOLINA.

Magdalena Walczak, 10.10.2017 23:57
2,

551


Komentarze:

#1. SW: 11.10.2017 20:49

Brawo dziewczyny. Wytrwałości i sportowych wrażeń

Dodaj komentarz