Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Nieubłaganie zbliżają się miesiące, w których uczniowie będą musieli walczyć jak gladiatorzy na arenie. Nie jest to co prawda walka fizyczna, ale można ponieść równie ciężkie straty. Rywalizują oni ze sobą w nierównej walce, ponieważ aktualni siódmoklasiści (za rok ósmoklasiści) walczą z rywalami, którzy doświadczyli zaszczytu nauki o rok dłużej. Coraz szybciej zbliża się dzień, w którym owi uczniowie zasiądą do szkolnych stolików i będą walczyć o swoją przyszłość.


To od kilku kartek papieru zależy ich dalszy los. Właśnie w tym momencie zaczyna się jazda bez trzymanki . Nieprzespane noce, całe dnie spędzone na nauce; nie ma czasu na sprawdzenie mediów społecznościowych ani ulubione gry. Cały czas tylko męczące przygotowania, które odbierają człowiekowi chęci do życia. Jakby na to nie patrzeć, to już od pierwszych dni w szkole uczniowie słyszą ciągle to samo: że "to jest oczywiste" albo że "przecież już to przerabialiśmy". I tak codziennie. Opowiadanie o samym egzaminie nie napawa optymizmem, a wręcz przeciwnie - odstrasza. Należałoby złożyć wniosek do sądu przeciwko Ministerstwu Oświaty o odszkodowanie za prześladowania psychiczne i straty moralne. Każdy uczeń myśli  - jeszcze mam czas , jeszcze mam rok. Jest tak wiele szkół i uczelni, że już sam wybór staje się bardzo ciężki. Przy takiej ilości każdy powinien znaleźć coś dla siebie, a jednak nie jest to takie proste. To od ucznia zależy, jak się przygotuje do tak ważnego testu i jak dojrzale do tego podchodzi. Zadaniem każdego nauczyciela jest odpowiednie przygotowanie uczniów do tak stresującego egzaminu. Stwierdzenia nauczyciela typu "zacznijcie się uczyć" , "nic nie umiecie" to norma. Dzień w szkole bez tego typu uwag to dzień stracony. Nie ma osób idealnych. Nikt nie spamięta wszystkich zasad ortograficznych, wzorów z fizyki i matematyki, więc podejrzenia nauczycieli o brak wiedzy oraz brak zainteresowań są bezpodstawne. Najważniejsza jest motywacja. Nie chodzi tylko o wkuwanie kolejnych regułek i zasad. Po źle napisanym egzaminie nie można mieć wiecznego "doła" i żałoby. Trzeba myśleć, że jutro będzie lepiej.
Człowiek uczy się na błędach, tylko czasami te błędy za późno zauważa. Każdy jest kowalem swojego losu; jak sobie pościele, tak się wyśpi... Egzamin jest dla ucznia wielkim przeżyciem, podobnie jak dla nauczyciela. W końcu męczą się z nami tyle lat i chcą, żebyśmy "wyrośli na ludzi". Trzeba wierzyć w ich szczere intencje i brać się ostro za naukę, aby w przyszłości nie żałować swoich nieprzemyślanych decyzji.
Sławomir Żakowski
uczeń klasy VII (debiut)

Magdalena Walczak, 09.04.2018 20:07
0,

245


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz