Wywiad, niestety w wersji mini, z członkami Kabaretu Skeczów Męczących, który wystąpił 21.11.2014r. w Jarocińskim Ośrodku Kultury w składzie Karol Golonka, Jarosław Sadza, Michał Tercz i Marcin Szczurkiewicz. Działają od 2003 roku. Są laureatami licznych konkursów, w tym słynnej PAKI.
GIG-ant: Dlaczego zdecydowali się panowie na tak kontrowersyjną nazwę, jaką jest Kabaret Skeczów Męczących - czyli w skrócie KSM?
K.G.: Nazwa? Bo tak nam się podobało. Naszą ideą jest, by wymęczyć widza…śmiechem.
M.S: KSM to skrót od Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej - większość z nas wywodzi się stamtąd ,dlatego skrót KSM.
K.G.: Nie nawiązuje on w żaden sposób do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
GIG-ant: Skąd czerpiecie pomysły na wasze skecze?
K.G.: Pomysł na skecze czerpiemy z życia. Scenariusze do naszych skeczów piszą się same. Patrząc na ostatnie wydarzenia związane z Państwową Komisją Wyborczą i wyborami, nowy program i pomysły na skecze same się układają.
GIG-ant: Co robią panowie poza tym, że zabawiacie widownię?
M.S.: Nic. Mamy tyle obowiązków, że jeśli spędzimy jeden dzień w domu, to dużo. Pomiędzy koncertami mamy wiele prób i wymyślamy nowe programy.
GIG-ant: Czy wolą panowie występować w małych, czy w większych miejscowościach? Wasza aktualna trasa nie zahacza o metropolie...
J.S.: Ja lubię występować wszędzie, bo robię, to co lubię. Nieważne, czy to duże miasto, czy mała miejscowość.
GIG-ant: Czym jest dal panów telewizja (KSM znany jest m.in. z telewizyjnego projektu ,,Kabaretożercy")?
M.T.: Telewizja jest dla nas batem do zrobienia czegoś nowego i bardzo śmiesznego.
GIG-ant: Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w poszukiwaniu tematów do skeczów, niekoniecznie męczących...
Alicja Zaworska
2849
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.