Bez wątpienia najbardziej utytułowaną pod względem sportowym absolwentką naszego gimnazjum jest taekwondzistka Patrycja Adamkiewicz. Mimo 18 lat ma ona na koncie już wiele sukcesów, m.in. 5 miejsce na młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, zwycięstwo w mistrzostwach Europy Kadetów, 2 i 3 miejsce w mistrzostwach Europy juniorów, Mistrzostwo Polski seniorów i juniorów oraz miejsca na podium zajmowane w zawodach międzynarodowych np. w Chorwacji i na Łotwie. GIG-ant postanowił przeprowadzić wywiad z Patrycją o jej sukcesach, życiu i taekwondo.
GIG-ant: Dlaczego wybrałaś akurat taekwondo?
P. A.: Właściwie to taekwondo dla mnie wybrała moja mama. W 2006 roku uczyłam sie także gry na pianinie i moja mama stwierdziła, że pianistka powinna być wyprostowana. Mieszkałam również wtedy w Golinie, a że taekwondo było nową dyscypliną sportową w tej miejscowości postanowiłam, że spróbuje akurat tego sportu. Spodobało mi się i trenuję, aż do teraz. :)
GIG-ant: Jak wygląda twój zwykły dzień?
P. A.: Mój zwykły dzień wygląda następująco. Wstaję o 7:00, lekcje zaczynam codziennie o 8:00 i kończę je w zależności od danego dnia - np. w poniedziałek o 11:30 , a w czwartek za to dopiero o 16. Po szkole w zależności, o której skończę lekcje, mam czas dla siebie, a później tj. na 17 albo na 18:30 idę na trening. Do internatu wracam około 20:30. Treningi mam sześć razy tygodniu. Oczywiście w wolnym czasie się uczę i spędzam czas ze znajomymi . Idę spać około 23.
GIG-ant: Jak godzisz naukę, taekwondo i życie prywatne?
P. A.: Udaje mi się pogodzić te wszystkie sprawy. Czasami bywa tak, że uczę się do późna, ale nie wpływa to na moje treningi, bo trening to trening. Staram uczyć się i odrabiać lekcje "do przodu" w miarę możliwości, żeby znaleźć też czas dla siebie .
GIG-ant: Czy masz czas na swoje życie prywatne oraz inne hobby?
P. A.: Tak, mimo codziennych treningów i weekendowych zawodów, których ostatnio było bardzo dużo, mam też czas na swoje życie prywatne. Oczywiście czasami muszę zrezygnować z jakiegoś swojego wyjazdu lub rozrywki ze względu na zawody, ale mam rozpisany kalendarz na najbliższe miesiące i wiem, kiedy i jak rozplanować swój czas.
GIG-ant: Jak układa się współpraca z trenerami reprezentacji? Co z pierwszą trenerką?
P. A.: Współpraca z trenerami z Warszawy układa mi się bardzo dobrze i jestem zadowolona ze sposobu prowadzenia przez nich treningów. Wyjeżdżam teraz częściej na zawody i na każdych łapię nowe doświadczenia i punkty do rankingu. Moja pierwsza trenerka wprowadziła mnie w świat taekwondo i pokazała, na czym to wszystko polega od podstaw, za co jej dziękuję. Teraz przez cały czas szlifuję swoje umiejętności i formę, żeby była jeszcze wyższa niż do tej pory.
GIG-ant: Sądziłaś kiedyś, że będziesz reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej?
P. A.: Szczerze mówiąc, to nie. Na początku była to forma zabawy i sposób na spędzanie wolnego czasu. Pierwsze zawody, medale. Nie sądziłam że kiedyś będę reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej, że będę w składzie kadry oraz że będę zdobywać dla niej medale.
GIG-ant: Masz jakieś marzenia?
P. A.: Oczywiście. Jak każdego sportowca, tak i moim marzeniem są Igrzyska Olimpijskie. Zobaczymy, może wyjazd do Tokio się uda . :) Moim innym największym marzeniem było także wyjechać do Australii, co udało mi się zrealizować w minione wakacje :)
GIG-ant: Czy taekwondo jest dobrze finansowanym sportem w naszym kraju?
P. A.: Nie będę wypowiadać sie na temat pieniędzy. Taekwondo nie należy do najbardziej finansowanych sportów, ale też nie jest najniżej na tej liście. Jeśli zrobisz medal na mistrzostwach świata , Europy lub igrzyskach, to oczywiście zawsze dostaniesz jakieś dofinansowanie w formie stypendium.
GIG-ant: Masz jeszcze jakieś inne pasje oprócz taekwondo?
P. A.: Grałam przez siedem lat na pianinie. Uczęszczałam do ogniska muzycznego w Jarocinie. Teraz postawiłam na sport, a na pianinie gram w wolnym czasie, kiedy jestem w domu. Bardzo lubię też podróżować.
GIG-ant: Czy przyjedziesz do naszej szkoły - na przykład podczas tradycyjnego mityngu lekkoatletycznego - i zrobisz pokaz taekwondo?
P. A.: W miarę możliwości, jeśli się uda i nie będę miała żadnych zawodów lub wyjazdów, mogę odwiedzić moje stare gimnazjum :)
GIG-ant: Bardzo dziękuję za udzielone odpowiedzi. Życzymy sukcesów oraz wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
654