Funkcja sołtysa znana jest w Polsce od XII wieku, a więc ma wielowiekową tradycję, mocno ugruntowaną w świadomości mieszkańców wsi. Oczywiście bycie sołtysem nie zawsze znaczyło w historii zawsze to samo. W średniowieczu sołtys był przedstawicielem pana feudalnego, dobrze opłacanym zarządcą dużego gospodarstwa, a jego stanowisko było dziedziczne. Dzisiejszy sołtys ma pod opieką wieś, czasem kilka. Nie jest wynagradzany. Wybierany jest przez mieszkańców wsi na 4- letnią kadencję. Ma większą swobodę działania niż chociażby jego poprzednik z epoki PRL-u. Ale działalność współczesnego sołtysa podlega większej krytyce samych mieszkańców wsi, jak i kontroli władz lokalnych - rady gminy, burmistrza czy wójta, które sprawują nadzór nad działalnością sołectwa. A jak działali sołtysi naszej wsi Golina, Stefanów i jak działa obecny sołtys Ryszard Żyto? GIG-ant przeprowadził rozmowę z sołtysami wsi Golina i Stefanów.
MIECZYSŁAW STACHURSKI (1970-1990)
GIG-ant: Jak pan wspomina swoją kadencję?
M. S.: Raczej dobrze wspominam swoją kadencję. Była bardzo pracowita.
GIG-ant: Jakie obowiązki towarzyszyły panu jako sołtysowi?
M. S.: Z racji zajmowanego stanowiska miałem dużo obowiązków, m. in. zbieranie podatku czy organizacja prac społecznych.
GIG-ant: Co chciał pan zmienić w Golinie? Czy wszystkie te plany zostały zrealizowane?
M. S.: Dużym sukcesem było wybudowanie kostnicy przy golińskim sanktuarium oraz podłączenie w Golinie wody. W czasach mojego sołtysowania jednak nie było możliwości, żeby buy cheap cialis uk zrobić to, co było potrzebne, a potrzeb było naprawdę dużo.
GIG-ant: Czy był pan zadowolony ze współpracy z mieszkańcami Goliny i Stefanowa?
M. S.: Ze współpracy z mieszkańcami byłem bardzo zadowolony.
GIG-ant: Czy trudne jest zarządzanie wsią?
M. S.: Raczej tak, szczególnie dlatego, że jest bardzo dużo pracy związanej z pełnioną funkcją.
Pan Mieczysław Stachurski otrzymał wiele dyplomów oraz odznaczeń za swoją skin pharmacy online działalność. Przedstawimy tylko kilka z nich, choć było ich naprawdę dużo.
Po Mieczysławie Stachurskim sołtysem Goliny został MARIAN PÓŁROLNICZAK (1990-1999), który - niestety - nie chciał odpowiedzieć na nasze pytania.
KAROL SOBCZAK (1999-2003)
GIG-ant: Jak pan wspomina swoją kadencję?
K. S.: Swoją kadencję wspominam bardzo dobrze. Golina wówczas była dobrze zintegrowana, walcząc o gimnazjum w Golinie.
GIG-ant: Jakie obowiązki towarzyszyły panu jako sołtysowi?
K. S.: Obowiązki sołtysa nie zmieniły się do dnia dzisiejszego. Działania sołtysa zależą od jego kreatywności, ponieważ to od nich zależy, czy we wsi, której jest sołtysem, zostaną dokonane budowy dróg, chodników itd.
GIG-ant: Co chciał pan zmienić w Golinie? Czy wszystkie te plany zostały zrealizowane?
K. S.: Nie wszystkie plany, które założyłem, zdołałem zrealizować. Sołtys jako gospodarz wsi współpracuje z Radą Miejską, z radnymi z danej miejscowości. Żaden sołtys nie odważy się powiedzieć, że wszystkie plany zrealizował.
Szczególnie boli mnie brak odbudowania tradycji związanych ze snutkami golińskimi. Nie udało się również stworzyć muzeum wsi, gdzie byłaby przedstawiona historia Goliny, przekazy najstarszych mieszkańców wsi. Wydarzenia we wsi sprzed lat zostają już w tej chwili przedstawiane w sposób nieprawdziwy. Przykładem tego jest informacja na stronie internetowej dotyczącej historii wsi, gdzie podawana przyczyna zniszczenia pałacu – działania wojenne Armii Czerwonej. Nie jest to prawdą, ponieważ pałac został spalony przez pożar, którego przyczyną było zaniedbanie ludzi tam mieszkających.
Co do planów - to zawsze jest coś do zrobienia. Nigdy nie da się zrealizować w 100% wszystkiego, co byśmy chcieli.
GIG-ant: Czy był pan zadowolony ze współpracy z mieszkańcami wsi?
K. S.: Współpraca z mieszkańcami Goliny układała mi się bardzo dobrze, czego dowodem jest m. in. wspólna walka o gimnazjum, konkurs na najładniejszy ogródek cieszący się dużą popularnością i wiele różnych projektów, które realizowałem z mieszkańcami wsi.
GIG-ant: Czy trudne jest zarządzanie wsią?
K. S.: Jeśli ma się w sobie pasję tworzenia czegoś nowego, a jednocześnie wiedzę, że praca sołtysa nie jest pracą łatwą, to bycie sołtysem jest ogromną satysfakcją. Moja praca jako sołtysa jednak nie zawsze była pozytywnie oceniana, więc postanowiłem nie wystartować w wyborach na sołtysa w następnej kadencji.
KAROL MATUSZAK (2003-2007)
GIG-ant: Jak pan wspomina swoją kadencję?
K. M.: W mojej ocenie była to bardzo trudna kadencja. Pragnę przypomnieć, iż w czasie, kiedy obejmowałem funkcję sołtysa rozpoczynała się budowa kanalizacji w naszej miejscowości. Problemy związane z tą budową były ogromne i wszystkie należało na bieżąco rozwiązywać. Pochłaniało to bardzo dużo czasu. Wiele narad, spotkań z wykonawcą, ale też wiele spotkań z mieszkańcami, bieżące rozwiązywanie problemów, które mieszkańcy zgłaszali. Myślę, że wiele osób pamięta rozkopaną w zasadzie całą wieś.
W kadencji , w której byłem sołtysem zostało pobudowanych wiele dróg,
-ul.1000-lecia
- ul. Zagajkowa
- ul. Sportowa
-ul. Słoneczna
- ul. Krótka
- ul. Stefanowska
- chodnik wzdłuż drogi krajowej - ulicy Jarocińskiej
- modernizacja ulicy Mostowej
- modernizacja ulicy Ogrodowej
Z odzyskanych materiałów z rozbiórki chodników wybudowano ścieżkę wzdłuż terenów kościelnych, usunięto korzenie olbrzymich topoli wzdłuż cmentarza i w tym miejscu ułożono kamienie, które do dzisiaj służą jako parking przed naszym cmentarzem. Zresztą na samym cmentarzu przeprowadzony został wówczas remont dużej części alejek, alejki zostały wyłożone kostką brukową. Swój wygląd zmieniła wówczas również sala OSP. Byłem inicjatorem odbudowy figury Matki Boskiej Fatimskiej w Stefanowie, budowy pomnika poświęconego naszemu papieżowi Janowi Pawłowi II oraz pomnika upamiętniającego proboszcza księdza Stefana Kukwisza.
Wszystkiego nie sposób wymienić . Pragnę podkreślić , że to wszystko było możliwe dzięki działaniom wielu ludzi, z którymi miałem zaszczyt wówczas współpracować.
GIG-ant: Jakie obowiązki towarzyszyły panu jako sołtysowi?
K. M.:Powiem tak - obowiązek miałem jeden: służyć ludziom najlepiej jak potrafiłem i tak starałem się postępować.
Jako ciekawostkę przypomnę, że byłem ostatnim sołtysem, który wypisywał tzw. atesty na sprzedaż świń. Było to o tyle uciążliwe, że wiele osób przychodziło o różnych porach dnia, ale też i nocy.
GIG-ant: Co chciał pan zmienić w Golinie? Czy wszystkie te plany zostały zrealizowane?
K. M.: To była tak intensywna kadencja, że nie myślałem o jakiś rewolucyjnych zmianach. Myślę, że wiele rzeczy udało mi się zrealizować. Jednej rzeczy niestety nie. Nie udało mi się skutecznie zjednoczyć wszystkich środowisk społecznych naszej miejscowości. Przykro mi to mówić, lecz w wielu przypadkach różnice poglądów i brak jedności prowadzą do komplikacji w działaniu.
Golina ma olbrzymi potencjał w swych mieszkańcach, niestety, brak jedności widoczny jest na każdym kroku.
GIG-ant: Czy był pan zadowolony ze współpracy z mieszkańcami Goliny i Stefanowa?
K. M.: Bardzo, bardzo, bardzo. !!!!!!!!!!!! Pracę na rzecz mieszkańców Goliny i Stefanowa traktowałem i nadal traktuje jako zaszczyt. Praca ta sprawia mi ogromną satysfakcję .
GIG-ant: Czy trudne jest zarządzanie wsią?
K. M.: Taką Wsią jak GOLINA i STEFANÓW – NIE . Dla mnie to była ciężka praca, lecz także wielka przyjemność i olbrzymi zaszczyt. Praca ta sprawiała mi wiele satysfakcji i jestem przekonany , że te cztery lata bardzo mocno i trwale zmieniły moje podejście do wielu spraw.
RYSZARD ŻYTO (od 2007)
GIG-ant: Jak pan wspomina swoje byłe kadencje?
R. Ż.: Nie ukrywam, że początki były trudne. Idąc na zebranie wiejskie nie myślałem, że wrócę jako sołtys Goliny i Stefanowa. Obejmując sołectwo wiedziałem, gdzie mieści się Urząd Miejski, nic poza tym. Musiałem się wszystkiego uczyć. Poznawałem statut sołectwa, zapoznawałem się z obowiązkami, poznawałem urzędników, z którymi miałem współpracować. Stres był duży, ale dziś mogę powiedzieć, że lubię to, co robię.
GIG-ant: Jakie obowiązki towarzyszą panu jako sołtysowi?
R. Ż.: Nie chcę tu wymieniać wszystkich obowiązków sołtysa, ale sołtysowanie traktuję jako służbę mieszkańcom. Jestem gospodarzem wioski i tak działam. Reprezentuję sołectwo na wszystkich imprezach organizowanych przez różne urzędy, organizacje. Uczestniczę w sesjach Rady Miejskiej i Rady Powiatu, zwołuję zebrania wiejskie i im przewodniczę, ale przede wszystkim współpracuję z mieszkańcami i gminą dbając o interesy mieszkańców. Bardzo często jeżdżę po sołectwie monitorując co, się dzieje, np. na placu zabaw; wieczorami sprawdzam oświetlenie . Jestem w stałym kontakcie z mieszkańcami i organizacjami działającymi na terenie wsi. Dbałość o porządek w wiosce też jest moim obowiązkiem, ale uważam, że wszyscy powinniśmy dbać o nasze podwórko.
GIG-ant: Co się zmieniło w Golinie w trakcie pana kadencji?
R. Ż.: Co roku składam mieszkańcom sprawozdanie z działalności mojej i rady sołeckiej. Mogę uczciwie powiedzieć, że w trakcie mojego sołtysowania w sołectwie zmieniło się bardzo wiele. Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze, dlatego : wyznaczono nowe przejścia dla pieszych, zamontowano sygnalizację świetlną, wybudowano nowe linie oświetleniowe, nowe punkty świetlne, przebudowano dwie główne drogi, powstały nowe wybudowane ulice z chodnikami, utwardzono odcinki ulic, odnowiono rowy przydrożne i melioracyjne oraz usunięto zarośla i krzaki. Powstały nowe ulice oraz nowoczesne oznakowanie z nazwami. Dbając o najmłodszych powstały place zabaw w Golinie i Stefanowie. Powstały w miejscach zarośniętych wcześniej chwastami skwery edukacyjne, klomby, siłownia zewnętrzna. Oświetlono boisko treningowe GROMU oraz wykonano trybuny i ogrodzenie głównego boiska. Na te wszystkie zmiany pracowało wielu oddanych, wspaniałych ludzi, bo bez współpracy nic się nie zrobi. Mamy własne logo sołectwa, stronę internetową, maskotkę Goliniankę w stroju ludowym. Do Stefanowa sildenafil 100mg vaikutusaika wydłużono linię autobusową nr 3 oraz postawiono nowe wiaty przystankowe, a także przywrócono kilka kursów w soboty. W Domu Katolickim powstał Klub Seniora. Strzałem w dziesiątkę okazało się otwarcie punktu aptecznego i kasy Banku Spółdzielczego. W Golinie powstała i została w pełni przygotowana na przyjęcie inwestorów strefa ekonomiczna. Możemy się pochwalić wspaniałym parkiem przy kościele, parkingiem oraz odrestaurowaną bryłą buy cialis online cheap zewnętrzną sanktuarium i częściowo wnętrzem.
GIG-ant: Czy jest pan zadowolony ze współpracy sildenafil 100mg online z mieszkańcami Goliny?
R. Ż.: Mieszkańcy Goliny to wspaniali ludzie. Mogłem się o tym przekonać po objęciu funkcji sołtysa, jak i później. Wyrazem takiej wspaniałej współpracy były dożynki gminne w 2014 roku, które na pewno długo zapamiętamy. Ze współpracy z mieszkańcami jestem bardzo zadowolony. Zawsze mogę liczyć na pomoc i zrozumienie dla różnych działań.
GIG-ant: Czy trudne jest zarządzanie wsią?
R. Ż.: Sołectwo Golina i Stefanów jest trzecim co do wielkości sołectwem w gminie Jarocin. Liczy ponad 2140 mieszkańców , jest 30 ulic, są drogi krajowe, powiatowe i gminne oraz prywatne. Oświetlenie przy tych drogach też ma wielu zarządców, a sprawy utrzymania porządku przy drogach - i nie tylko - to również niełatwy problem. Sołtys jest takim łącznikiem pomiędzy mieszkańcami a gminą i zarządzanie sprowadza się w większości do przekazywania różnego rodzaju informacji. Obowiązków jest wiele, ale staram się jak najlepiej z nich wywiązywać. Obecnie dużą rolę odgrywa pozyskiwanie funduszy zewnętrznych oraz wykorzystanie funduszu sołeckiego, za który odpowiada sołtys. Telefon do sołtysa pozostaje do dyspozycji mieszkańców i jest wykorzystywany przez całą dobę.
GIG-ant: Jak pan sądzi, ile kadencji jeszcze przed panem?
R. Ż.: Nie będę ukrywał, że lubię tę pracę, a jak się uda zrobić coś dobrego dla sołectwa, to serce rośnie. Jak zdrowie pozwoli i mieszkańcy będą chcieli abym ich reprezentował, to nie widzę przeszkód w dalszej pracy dla społeczności sołectwa.
Nasz obecny sołtys za swoją pracę również otrzymał nagrodę. W plebiscycie Głosu Wielkopolskiego w 2014 roku otrzymał tytuł Super sołtysa Okręgu Jarocin. Nagrodą w plebiscycie była wycieczka do Brukseli.
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM SOŁTYSOM ZA POŚWIĘCONY CZAS, GRATULUJEMY OTRZYMANYCH NAGRÓD, A OBECNEMU SOŁTYSOWI ŻYCZYMY WYTRWAŁOŚCI! :)
Opracowały: Walczak Magdalena & Mikołajczak Magdalena
Zdj.
~ własne
~ KEDAR Radek Żyto
~ www.bilgorajska.pl
639