Jest to coś, co wyróżnia nas kobety od mężczyzn, choć jak wiadomo wyjątkiem jest Szkocjai męski kilt, Irlandia (kilty dłuższe sięgające łydek) oraz Bałkany.
My żyjemy jednak w Polsce, w której to wybór spódnic jest naprawdę ogromny, a to dlatego, że istnieje ich mnóstwo różnych rodzajów: mimi , midi, bombka, bojówka, dżinsowa, na szelkach, plisowana, ołówkowa, rozkloszowana, z falbankami, z wysokim stanem więc Drogie Panie - niewątpliwie mamy w czym przebierać.
W epoce lodowcowej była futrzana. Dla Egipcjan i Sumerów była szalem zawiązanym wokół bioder. W średniowieczu pojawia się jako ubiór spodni, rodzaj halki, do której tasiemkami przywiązywano pończochy. Była wtedy elementem... męskiego ubioru. Dzisiaj jest symbolem kobiecości, synonimem atrakcyjności, nieodłącznym elementem kobiecej garderoby.
Jeszcze w XVII wieku zarówno panie, jak i panowie nosili suknie, czyli ubiory z sukna. Damska suknia zawsze była długa i miała stanowić szlaban dla wszelkiej aktywności kobiet, szczególnie zawodowej. Suknie były do paradowania po salonach. Do chodzenia na piechotę niezrównaną okazała się spódnica. Zatem gdy w 1900 roku zaprzysiężona zostaje we Francji pierwsza kobieta adwokat, w kabaretach śpiewają piosenkę o nowej następczyni sukni - " Jej królewska mość spódnica".
Muzeum
Są talerze, ale nie ma apetytu.
Są obrączki, ale nie ma wzajemności
od co najmniej trzystu lat.
Jest wachlarz - gdzie rumieńce?
Są miecze - gdzie gniew?
I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie.
Z braku wieczności zgromadzono
dziesięć tysięcy starych rzeczy.
Omszały woźny drzemie słodko
zwiesiwszy wąsy nad gablotką.
Metale, glina, piórko ptasie
cichutko tryumfują w czasie.
Chichocze tylko szpilka po śmieszce z Egiptu.
Korona przeczekała głowę.
Przegrała dłoń do rękawicy.
Zwyciężył prawy but nad nogą.
Co do mnie, żyję, proszę wierzyć.
Mój wyścig z suknią nadał trwa.
A jaki ona upór ma!
A jakby ona chciała przeżyć!
Wisława Szymborska
Dopiero w wieku pary spódnica zaczęła wieść swój niezależny żywot, a jej głównym problemem stała się jej kłopotliwa długość. Pani Moda potrafiła się dostosować do obowiązujących właśnie pląsów. Walc domagał się dekoltu i talii, kankan odkrył kobietom nogi, tango odsłoniło plecy, ale i wylansowało pierwszego mistrza tańca - Rudolfa Valentino. Przebój szalonych lat 20 - charleston - wymusił skrócenie spódnic i sukienek. Z kolei figury twista wymagały radykalnej mini.
Dla Chanel zawsze najważniejsza była funkcjonalność. Stawiała na mini i pierwszą top modelkę świata - Twiggy, lansująca nową długość spódnicy. Mini zawdzięczamy Anglii, a konkretnie Angielce z londyńskiej King's Road, Mary Quandt, która miała odwagę wprowadzić ją na ulicę. Do zasług jej francuskiego kolegi Courregesa należy wprowadzenie mini na zdemilitaryzowane dotąd salony i ukazanie najpotężniejszej broni w arsenale środków uwodzenia - nogi. Z czasem mini stało się niebezpieczne dla porządku publicznego. Wywoływało w pracy roztargnienie, a na ulicy radykalne zmniejszenie szybkości samochodów, korki, gwałtowne hamowanie, kraksy.
Wysokiej kobiecie pasuje każda długość spódnicy, niska najlepiej będzie wyglądała w spódnicy krótkiej (długa optycznie ją jeszcze zmniejszy). Bardzo chuda doda sobie paru kilogramów zakładając spódniczkę z falbankami, na kole lub bombkę. Długie nogi podkreśli mini, krzywe i niezgrabne zamaskuje długość maxi, midi i noszone do niej kolorowe rajstopy lub spódnice trapezowe w stylu lat
60. Warto również pamiętać, że niezależnie od długości spódnicy buty sięgające do kostek odcinają nogę i skracają! Duże wzory natomiast optycznie poszerzają figurę, drobne - wyszczuplają.
Jedną z obowiązkowych pozycjiw garderobie jest czarna spódnica, którą założyć można na każdą okazję – kolor czarny pasuje bowiem idealnie do większości ubrań. Ponadto jest to wariant najbardziej uniwersalny ze wszystkich, a dodatkowym atutem jest to, że kolor czarny wyszczupla sylwetkę.
Niemal każdy model może posiadać różne długości – mogą być krótkie, długie – zakrywające większość ciała albo o długości średniej, czyli midi, które nie eksponują ani za dużo, ani za mało. Jak więc widać, modeli spódnic jest naprawdę sporo. Można by rzec kolokwialnie, że jest ich do wyboru, do koloru.
A na koniec powód, dla którego powstał ten tekst – 30 października przypada Światowy Dzień Spódnicy.
Opracowała: Magda Wolicka
967
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.