W czerwcu 2015 zostały przeprowadzone wybory samorządowe w golińskim gimnazjum. Został wybrany nowy przewodniczący, a właściwie nowa przewodnicząca Samorządu Uczniowskiego. Przekazanie tego stanowiska nastąpiło podczas akademii kończącej rok szkolny 2014/2015. Stanowisko przewodniczącej objęła Wiktoria Górnaś, uczennica klasy IIIb.
Po siedmiu miesiącach pełnienia przez Wiktorię tej funkcji postanowiliśmy przeprowadzić z nią wywiad.
GIG-ant: Jesteś zadowolona, że zostałaś wybrana na przewodniczącą szkoły?
W.G.: Bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że zostałam wybrana na przewodniczącą szkoły; było to dla mnie wielkie wyróżnienie, bo to uczniowie mnie wybrali. Można powiedzieć, że to głos uczniów "chciał", żebym przewodniczyła naszej szkole. Jestem z
tego powodu bardzo dumna.
GIG-ant: Jakie obowiązki towarzyszą ci jako przewodniczącej?
W.G.: Nie można tutaj mówić o moich obowiązkach, wszystko, co dzieje się w szkole, zawsze odbywa się z inicjatywy Samorządu Uczniowskiego. Działamy razem. Ja jestem, można powiedzieć, szefem tego wszystkiego, ale decyzje podejmujemy i wykonujemy razem.
GIG-ant: Czy trudno jest przewodniczyć społeczności uczniowskiej? Jak czujesz się w tej roli?
W.G.: Bycie przewodnicząca w gimnazjum nie jest rzeczą prostą. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i wiedzieć co, gdzie i jak się dzieje. Pomagać innym uczniom w każdym potrzebie, dać im możliwość wypowiedzenia się na dany temat. Nie można odwlekać danego problemu albo go zatajać, zawsze staram się z moimi "pomocnikami" rozwiązać to,co nas boli. Rola przewodniczącej do najłatwiejszych nie należy, ale to wy mnie wybraliście, dlatego się nie poddaję i wytrwale działam.
GIG-ant: Jakie są zalety i wady bycia przewodniczącą?
W.G.: Nie widzę żadnych zalet i wad bycia przewodniczącą. Niektórzy pewnie myślą, że jestem lepiej traktowana. Jest to oczywiście kłamstwo. Jestem traktowana jak każdy normalny uczeń naszego gimnazjum, nie ma żadnego faworyzowania, żadnych układów. Jestem oceniana tak, jak wy. Wręcz przeciwnie - nauczyciele patrzą na mnie surowiej w niektórych sytuacjach. To, że jestem przewodniczącą, nie znaczy, że będę miała w szkole luz; to jest mój obowiązek, który muszę wykonywać.
GIG-ant: Czy według ciebie każdy nadaje się na przewodniczącego?
W.G.: Moim zdaniem nie każdy posiada cechy przewodniczącego, dlatego nie każdy dałby sobie z tym radę. To nie jest takie łatwe, jak się wszystkim wydaje.
GIG-ant: Jakie plany ma SU do zrealizowania jeszcze w tym roku?
W.G.: O wszystkich planach uczniowie dowiedzą się w odpowiednim czasie.
GIG-ant: Dziękujemy za udzielenie wywiadu i życzymy owocnej pracy!
689
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.