W Golinie panuje tradycja, że w drugi dzień Świąt Wielkanocnych czyli w lany poniedziałek - ulicami naszej miejscowości przechodzą przebierańcy zwani siwkami. Odwiedzają nasze domy i składają życzenia wielkanocne.
Na czele orszaku idzie baba z dziadem i to właśnie oni składają życzenia, za które mieszkańcy obdarowują ich jajkami lub drobnymi datkami. Baba z dziadem za otrzymane datki dziękują tańcem przy dźwięku ludowej muzyki. Są też diabły, kominiarze, koniki i niedźwiedź. To oni „murzą” wszystkich napotkanych specjalnym maziołem. Ulubionymi osobami do murzenia są dzieci i młode panny, które muszą być wymazane, aby ich szczęście nie ominęło. W tym roku po raz pierwszy tradycje przejęli druhowie OSP Golina i w orszaku przebierańców pojawiły się nowe postacie - takie jak ksiądz z ministrantem, który święcił mieszkańców oraz przejeżdżające samochody, zakonnica, policjant, który oczywiście za szybką jazdę samochodem wstawiał mandaty kierowcom. Na czele orszaku w tym roku
szedł sam prezes OSP Golina. Orszak zamykał samochód strażacki, którego oczywiście w lany poniedziałek nie mogło zabraknąć na ulicach naszej wioski. To z niego oblewano mieszkańców naszej wsi. Chwalimy tradycję, ale i nowy pomysł na jej wdrażanie w rzeczywistości XXI wieku.
Magda Walczak
486