Każdy rodzaj sportu niesie ze sobą skarbiec wartości. Ćwiczenie uwagi, kształcenie woli, wytrwałości, odpowiedzialności, znoszenie trudu i niewygód - to cechy, które niesie ze sobą bycie sportowcem. Niewątpliwie jest nim Krzysztof Gładczak, który mając zaledwie pięć lat rozpoczął swoją przygodę z piłką.
Oto wywiad z Krzysztofem.
GIG-ant: Co sprawiło, że piłka nożna stała się twoją pasją?
K.G.: Gdy miałem 5 lat, to co tydzień w niedzielę chodziłem z mamą na mecze seniorów. Widziałem wtedy, jak oni grają i też chciałem tak grać.
GIG-ant:Jak rozpoczęła się twoja przygoda z piłką nożną?
K.G.: Moja przygoda zaczęła się właśnie od oglądania meczów seniorów. Kiedy dowiedziałem się, że organizowane są treningi dla mojego rocznika, byłem gotów cały czas grać
i nie chciałem chodzić do przedszkola.
GIG-ant: Kto miał wpływ na to, że zacząłeś trenować w klubie?
K.G.: Niewątpliwie moja mama, która robiła wszystko, żebym mógł trenować; wspierała mnie, gdy coś mi nie wychodziło - i za to bardzo jej dziękuję.
GIG-ant: Zaczynałeś swoją przygodę mając zaledwie 5 lat. Czym się wtedy kierowałeś?
K.G.: Tym przede wszystkim, by dobrze się bawić i też tym, by zostać najlepszym piłkarzem na całym świecie...
GIG-ant: W Gromie bez wątpienia przeżyłeś wiele wspaniałych chwil. Które z nich wspominasz najmilej?
K.G.: Najwspanialsze chwile miały miejsce rok temu, kiedy razem z kolegami w kategorii junior młodszy wygraliśmy ligę, pokonując takie drużyny, jak Calisia Kalisz czy Ostrovia Ostrów.
GIG-ant: Jakie oczekiwania masz wobec drużyny seniorów oraz trenera?
K.G.: Oczekiwania wobec drużyny i moje osobiste są takie, aby awansować do A-klasy i dać z siebie wszystko. A wobec trenera? Chciałbym, żeby trenował nas dalej i nie poddawał się, gdy mamy gorsze momenty.
GIG-ant: Grasz na pozycji stopera. Jakie cechy powinien mieć dobry obrońca?
K.G.: Dobry obrońca powinien być silny, waleczny, dobrze zbudowany, musi umieć przewidywać następny ruch rywala z piłką, dobrze grać głową i także powinien potrafić zagrywać długie piłki lub wyprowadzić piłkę z obrony.
GIG-ant: Grasz w Gromie od najmłodszych lat. Czego się tu nauczyłeś?
K.G.: W Gromie od najmłodszych lat uczyłem się wszystkiego o piłce od podstaw. Na początku można było powiedzieć, że to tylko zabawa, lecz gdy zaczęliśmy grać mecze ligowe, traktowałem to poważnie i starałem się uczęszczać na wszystkie treningi, by poprawić swoja technikę i doskonalić swoje umiejętności.
GIG-ant: Grasz w klubie już 11 lat. Przeszedłeś przez wszystkie grupy wiekowe klubu, a teraz jesteś jednym z najlepszych zawodników drużyny seniorskiej. Jak się z tym czujesz?
K.G.: Może i jestem jednym z najlepszych piłkarzem w drużynie, ale u nas nie ma podziału na lepszych i gorszych. W Gromie wszyscy są równi, więc w drużynie każdy czuje się jak równy z równym. Z każdym treningiem staramy się być lepszą drużyną.
GIG-ant: Co jest twoim największym osiągnięciem w Gromie?
K.G.: Moim największym osiągnięciem w Gromie jest zwyciężenie ligi okręgowej KOZPN Junior Młodszy. Pamiętam tę chwilę, gdy graliśmy z Krotoszynem i w tym meczu zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce. Po meczu wraz z kolegami i trenerami zaczęliśmy świętować pierwsze miejsce. Ta chwila zostanie zapamiętana przeze mnie na zawsze. Dziękuję kolegom z drużyny i trenerom za te piękne chwile.
GIG-ant: Jak oceniasz swój rozwój w klubie?
K.G.: Mój rozwój w klubie oceniam bardzo dobrze. Nie sądziłem, że mogę zostać tak dobrym piłkarzem. Wszystko zawdzięczam trenerom, którzy pomagali mi się rozwinąć, gdy były trudne momenty i gdy popełniałem błędy. Trenerzy są jak rodzice - zawsze podpowiadają, gdy robię coś źle. Mogę zawsze na nich liczyć i dzięki nim rozwijam się tak dobrze i szybko.
GIG-ant: Jak pracuje ci się z kolegami z drużyny?
K.G.: Z kolegami z drużyny pracuje mi się bardzo dobrze, mamy dobre chwilę i też te gorsze. Na treningach i meczach staramy sobie podpowiadać, gdy nam coś „nie idzie”. Staramy zachowywać się jak rodzina, którą jesteśmy na boisku i w szatni. Kiedy mamy jakiś problem, to siadamy wszyscy w szatni i staramy się go omówić bez żadnych złośliwości. Dlatego jesteśmy tak zgrana drużyną.
GIG-ant: Czy swoją przyszłość wiążesz z piłka nożną?
K.G.: Czy wiążę swoja przyszłość z piłką? Tak, jak każdy zawodnik, który gra w piłkę . Bardzo chciałbym kiedyś dostać propozycję od Lecha Poznań na testy kontrolne do seniorów i dać z siebie wszystko, pokazując moje umiejętności.
Dziękuję za rozmowę. Gratulujemy Krzysiowi tak pokaźnego stażu piłkarskiego (dwunasty rok w klubie), życzymy wielu sukcesów z Gromem oraz spełnienia wszystkich sportowych marzeń.
730
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.