Kończy się rok szkolny dość specjalny, pełen wrażeń -  m.in. wygaśnięcie gimnazjum - dlatego też postanowiliśmy zadań kilka pytań naszej pani dyrektor Urszuli Kowalczyk.

GIG-ant: Czy uważa pani, że gimnazjum było lepszym rozwiązaniem niż ośmioklasowa szkoła podstawowa?
U.K.: Oczywiście, że tak. Przede wszystkim dawało uczniom szybsze poczucie skończenia pierwszego etapu edukacyjnego i wejścia w coś nowego, w coś, w czym czuli się bardziej dorośli i bardziej poważni. A w tej chwili będą siedzieli przez osiem lat w tej samej szkole, bardzo często szkole wiejskiej, często oddalonej od dużego miasta o wiele kilometrów i ten kontakt z następnym etapem edukacji może być dla nich takim zderzeniem, które okaże się  dla niektórych najzwyczajniej w świecie zjawiskiem traumatycznym. My jesteśmy  w Wielkopolsce, w regionie bardzo rozwiniętym, ale trzeba pamiętać o tym , że Polska to nie tylko Wielkopolska, ale też obszary górskie ,wschód,  gdzie - niestety - dostęp do edukacji (choćby wskutek odległości) nie jest tak prosty jak u nas.

GIG-ant: Co stanie się z majątkiem golińskiego gimnazjum?
U.K.: Takie pytanie raczej należałoby  zadać panu prezesowi Stowarzyszenia "Gimnazjum 2000". Myślę, że po ostatnich rozmowach większość tego majątku zostanie przekazana na rzecz Szkoły Podstawowej w Golinie. Jedyne czego nie jestem jeszcze pewna jeżeli chodzi o decyzję, to jest kwestia sali gimnastycznej; stosowną decyzję mają podjąć wszyscy członkowie podczas walnego  zebrania (przyp. red. - zaplanowane na 18 czerwca).

GIG-ant: Co się stanie z nauczycielami, którzy uczą tylko w gimnazjum?
U.K.: Takich nauczycieli, którzy uczą tylko  w gimnazjum i nie mają żadnej innej pracy, praktycznie jest w tej chwili dwóch  i  to są nauczyciele emeryci , a więc oni mają  już zapewnione  świadczenia emerytalne, natomiast zdecydowana większość nauczycieli od trzech lat (tj. od momentu wprowadzenia reformy oświatowej) albo szukała sobie innej pracy, albo była świadoma tego, że ich po prostu praca skończy się z dniem,w którym zakończy się funkcjonowanie gimnazjum.

GIG-ant: Jak czuje się pani w roli tej, która zakończy działalność golińskiego gimnazjum?
U.K.: Bardzo źle, bo jestem związana z tym gimnazjum od samego początku, a właściwie nawet nie tyle od początku istnienia gimnazjum, co od początku walki o to, żeby to gimnazjum powstało. Uczestniczyłam w akcjach protestacyjnych, które zorganizowali mieszkańcy Goliny, żeby w ogóle istnienie gimnazjum było możliwe; uczestniczyłam we wszystkich rozmowach, które toczyły się, żeby powstało gimnazjum. Jest to  takie trochę moje trzecie "dziecko" i dlatego bardzo ciężko  będzie mi powiedzieć to ostanie "żegnajcie"...

GIG-ant: Co sądzi pani o sytuacji ostatniego rocznika gimnazjum?
U.K.: Myślę, że postawiono was w bardzo trudnej sytuacji jeśli chodzi o dostanie się do szkół ponadpodstawowych. Ale to dotyczy zarówno tegorocznych absolwentów gimnazjum, jak i ósmej klasy. Myślę, że naprawdę nie była potrzebna sytuacja, w której będziecie przechodzili ciężar edukacji w zwiększonym roczniku przez kolejne lata. Będzie to dotyczyło nie tylko szkół, ale również startu na studia i potem jeszcze podjęcia pracy. Będzie to po prostu "rocznik" nienaturalnie duży. Mam nadzieję , że spotka was "po drodze" szczęście i że przynajmniej wy ,którzy kończycie nasze gimnazjum, będziecie mieli drogę otwartą ku wymarzonej przyszłości.

GIG-ant: Jakie zmiany czekają golińskie placówki oświatowe w związku z wygaśnięciem gimnazjum?
U.K.: Szkoła podstawowa będzie musiała wrócić do tego, co było ileś lat temu, kiedy  też była ośmioklasowa, niemniej jednak stanie się  z powrotem  wiejską szkołą, do której nie będą przychodziły już dzieci z zewnątrz, spoza Goliny. Natomiast jeżeli chodzi o gimnazjum - cóż, przestanie istnieć. Ale nie przestanie istnieć  Stowarzyszenie Edukacyjne, które -mam nadzieję - będzie dalej wspierało golińską oświatę. Może dzięki jego istnieniu będziemy mogli zyskiwać możliwości wspierania działalności golińskiej  szkoły podstawowej.

GIG-ant: Dziękujemy za rozmowę.

Weronika Hudak