Od kilku lat przy koźmińskiej farze działa chórek kościelny. Śpiewają w nim głównie gimnazjalistki oraz dziewczęta z najstarszych klas podstawówki. Co tydzień w niedzielę chór swoim śpiewem uprzyjemnia ludziom czas
spędzony na mszy. Opiekunką chórku jest p. Izabela Kaźmierczak. Aby dowiedzieć się nieco więcej o działalności chóru, postanowiłam przeprowadzić z nią wywiad.
GIG-ant: Skąd pomysł na powstanie chóru?
I.K.: Pomysł powstania "Scholi" zrodził się wcześniej niż rozpoczęłam przygodę z nauczaniem. W parafii św. Wawrzyńca od dawna istniał chórek prowadzony przez ś.p siostrę Helenę Biegańską. Będąc uczennicą, sama do niego należałam. Gdy rozpoczęłam pracę w "Jedynce", ks. proboszcz Z. Lewandowski zaproponował, że dobrze byłoby podtrzymać ten zwyczaj i tak powstał mój pierwszy zespół.
GIG-ant: Od jak dawna jest pani opiekunką chórku?
I.K.: Jestem nią od początku swej pracy w "Jedynce", czyli od 11 lat.
GIG-ant: Czy łatwo było namówić młodzież do śpiewania w chórze?
I.K.: Nie wiem, czy łatwo jest namówić kogoś do śpiewu. Zawsze znajdzie się kilka chętnych osób do wspólnego śpiewu, ponieważ jest to przyjemność.
GIG-ant: Jak często odbywają się próby?
I.K.: Próby odbywają się raz w tygodniu, trwają około godziny.
GIG-ant: Ile osób liczy "Schola"?
I.K.: Obecnie liczy ona 10 osób - 5 uczennic - gimnazjalistek - i 5 uczniów z V i VI klasy podstawówki.
GIG-ant: Czy grupa ma już na koncie jakieś sukcesy?
I.K.: Niestety, jeszcze nie mamy żadnych sukcesów.
GIG-ant: Dziękuję za udzielenie wywiadu. No i oczywiście życzę sukcesów.
485
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.