Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

W ostatnią sobotę lutego w sali sportowej w Golinie odbyła się impreza "Gromowska rodzina", podczas której  zaprezentowały się wszystkie zespoły młodzieżowe klubu. Impreza rozpoczęła się od pokazu piłkarskiego freestylu w wykonaniu Kamila Frąckowiaka z Krotoszyna.

Podczas tego spotkania zespoły młodzieżowe gromu rozegrały między sobą gry. Po meczach młodych gromowców na boisku pojawiły się mamy naszych młodych piłkarzy. Mamy oczywiście rozegrały ciekawy mecz przy żywiołowym dopingu. Potem przyszedł czas na mecz pomiędzy trenerami i działaczami Gromu a ojcami gromowców. Na koniec imprezy wszyscy piłkarze otrzymali nagrody ufundowane przez klub oraz rodziców.

GIG-ant postanowił przeprowadzić rozmowę z Kamilem Frąckowiakiem.

GIG-ant: Od jak dawna zajmujesz się piłką?
K.F.: W piłkę nożną początkowo grałem na podwórku, najczęściej z tatą... W przedszkolu jeszcze nie kręciło mnie to, dopiero po tym jak poszedłem do szkoły, to zakochałem się w piłce. Gdy w wieku dziesięciu lat dołączyłem do klasy sportowej, automatycznie zacząłem grać w Astrze Krotoszyn, w której trenerem był mój nauczyciel od w-f. Obecnie jestem asystentem/trenerem w Akademii Talentów Krotoszyn i pomagam młodym piłkarzom poznawać i uczyć się tego niesamowitego sportu.

GIG-ant: Jak długo zajęła Ci nauka freestyle?
K.F.: Już gdy grałem w piłkę nożną,zawsze przykładałem się do treningów, stawiałem sobie cele  -"nie zrobię tego - nie wyjdę z boiska"; to przekładało się na moją technikę. Umiałem długo żonglować (kilkaset razy) oraz wykonywać najprostszy trick we freestyle football - atw czyli dookoła świata. Dwa lata temu w wakacje z przyjacielem zorientowaliśmy się, że nauka tricków przychodzi nam z łatwością. Wystarczyło kilka dni, tygodni, abyśmy się w to wkręcili. Prawie codziennie w wakacje trenowałem. Od roku już niestety mniej, ale udało mi się osiągnąć poziom, z którym bez problemu mogę wykonywać pokazy, prowadzić warsztaty, nagrywać poradniki na swój kanał na YouTube.

GIG-ant: Czy pracujesz nad nowymi sztuczkami?
K.F.: Obecnie nie, jedynie nad nowymi choreografiami lub połączeniami. Nie mam czasu niestety, by trenować ten sport ze względu na naukę, kanał, treningi biegowe i prowadzenie treningów w klubie. Do tego często się spotykam ze znajomymi. Gdy trenujesz coś długo i dokładnie, nowe tricki wychodzą same lub po kilku próbach, więc w sumie  udaje mi się wykonywać nowe sztuczki.

GIG-ant: Jaka sztuczka najlepiej ci wychodzi i na czym ona polega?
K.F.: Dużo mam sztuczek, które mi najlepiej wychodzą... Logiczne, że te najłatwiejsze sztuczki najlepiej wychodzą ( śmiech). Może wspomnę o ulubionych trickach. Uwielbiam kręcić piłką na palcu i trzymać piłkę na głowie, a jeśli chodzi o sztuczki, to zdecydowanie LATW czyli podwójne dookoła świata oraz AMATW i SAGAMI ATW. Ciężko je opisać, trzeba to zobaczyć.

GIG-ant: Skąd talent do freestyle?
K.F.: Jak mwiłem od początku grania w piłkę wiedziałem, że mam niezłą technikę piłkarską; żonglerka, prowadzenie piłki, celność, podania. Oczywiście trzeba było się mocno wkręcić w ten sport, żeby osiągnąć poważne umiejętności. Trzeba być zdeterminowanym, dążyć do celu i nie poddawać się. Ten sport uczy cierpliwości, daje satysfakcję, pozwala poznać niesamowitych ludzi oraz oprócz poprawy kondycji i szybkości nóg, to pozwala jeszcze popisać się przed innymi...

GIG-ant: Czy ktoś cię tego nauczył, czy to talent wrodzony?
K.F.: Człowiek ma wiele talentów, tylko to od nas zależy, czy je odkryjemy i będziemy je szlifować, czy damy sobie spokój. Jeśli chodzi o treningi, to trenowałem sam. Oglądałem wiele freestylów w internecie. Polacy są jednymi z najlepszych frestylerów na świecie! Będąc na największych zawodach w Polsce LUBASZ FREESTYLE NIGHT 2017 zebrałem dużo doświadczenie. Nagrywałem także film z mistrzem świata freestyle football - Pawłem Skórą! Wtedy upewniłem się, że społeczność freestyle i ten "klimat" to coś, dlaczego warto zajmować się tą dyscypliną.

2

GIG-ant: Czy trenujesz piłkę nożną w jakimś klubie?
F.K.: Nie, grałem kiedyś w Astrze Krotoszyn. Obecnie jestem asystentem/trenerem w akademii talentów Krotoszyn. Nie długo zaczynam prowadzić treningi z nauki zawodów, szlifowania indywidualności, dodatkowe treningi techniki! Oprócz tego oczywiście prowadzę piłkarski kanał na YouTube i pomagam młodszym i mniej doświadczonym nauczyć się tricków, przybliżać ten sport lub rozbawić.

GIG-ant: Działasz sam czy w grupie?
K.F.: Kiedyś trenowałem i prowadziłem kanał z przyjacielem. Mimo że dla niego przygoda z freestyle była krótka, to do lipca 2017 roku razem prowadziliśmy piłkarsko-freestylowy kanał. Od tamtego momentu trenuję i działam sam, jak i na pokazach, tak i na kanale. Przyjaciel poważnie myśli o karierze piłkarskiej i w tej chwili jest zawodnikiem Miedzi Legnica; z całego serca trzymam za niego kciuki!

GIG-ant: Czy lubisz występować przed publicznością lub przy kamerach czy raczej zachowujesz to dla siebie?
K.F.: Uwielbiam występować publicznie. Mimo że jeszcze kilka lat temu byłem wstydliwym chłopcem, który bał się zagadać do dziewczyny, to dziś dogadam się z każdym i nie boję się nawiązywać nowych znajomości. Jeszcze niedawno nie cierpiałem tańczyć, dziś dziewczyny proszą mnie, abym nauczył je tańczyć shuffle dance. Hahaha... Ja sam lubię i umiem to robić i uwielbiam tańczyć z dziewczynami! A jeśli chodzi o wystąpienia publiczne na pokazach - to czysta przyjemność. Każdy rozdany autograf, zdjęcie, dobre słowo i uśmiech dodaje niesamowitej motywacji i w głębi duszy cieszę się, ze jestem w tym miejscu, gdzie jestem.

GIG-ant: Czy interesujesz się jakimś innym sportem niż piłką nożną?
K.F.: Jasne! Może nie, że interesuję i śledzę, ale trenuje biegi długodystansowe. Trenuję kilka razy w tygodniu biegając po dziesięć kilometrów lub ćwiczę technikę biegową. Wszystkie okoliczne biegi udaje mi się wygrywać, a moim największym sukcesem jest zdobycie w 2017 roku wicemistrzostwa Wielkopolski w biegu na 2000m, pobijając przy tym rekord szkoły! W czasie biegania odprężam się i bardzo mi to pomaga. Jest to przyjemnie i zdrowe zajęcie!

GIG-ant: Jakie są twoje marzenia i plany na przyszłość?
K.F.: Żyję tak, aby być szczęśliwym i dawać innym szczęście! Fajnie by było osiągnąć coś więcej na YouTube. Aby moi przyjaciele osiągnęli swoje cele, a ja żebym w przyszłości miał pracę bliską swojej pasji. Wszystko zależy od nas i od naszej wiary. Trzeba być pozytywnie nastawionym, a ja chcę innym takie pozytywne myślenie/energię przekazywać!

GIG-ant: Dziękuję za rozmowę. Życzę dalszych sukcesów i spełnienia marzeń.

 

FOTO: Grom Golina.
Opracowały: Justyna Krawczyk, Magdalena Walczak.

Magdalena Walczak, 31.03.2018 14:46
0,

404


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz