Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Tegoroczny Hubertus odbył się w pobliżu potarzyckiego lasu 28.09.2013 roku. W imprezie wzięło udział około 40 osób, 10 bryczek i 3 konie wierzchem. Hubertus kończy sezon jeździecki, a rozpoczyna myśliwski. Na początek zjechały się bryczki, następnie wszyscy wyruszyli na przejazd lasem potarzyckim. Na przystanku wszyscy zjedli poczęstunek, a następnie udali się na skraj lasu, gdzie odbyła się główna impreza.

Wywiad z panem Bogdanem Ignaszakiem, jednym z organizatorów wspomnianej imprezy. 

GIG-ant: Ile miesięcznie kosztuje utrzymanie czterech koni?

B.I.: Utrzymanie 4 koni, nie licząc swojej pracy kosztuje w granicach 300 złotych.

GIG-ant: Od kiedy interesuje się pan końmi?

B.I.: Końmi interesuję się od czasu, kiedy wyrosłem na młodzieńca - ze względu na to, że urodziłem się w gospodarstwie i od samego zarania miałem styczność z końmi.

GIG-ant: Jeździ, lub jeździł pan kiedyś konno?

B.I.: Jeździłem konno za kawalera, potem po prostu nie miałem czasu, a po krótkiej przerwie zacząłem jeździć, ale bryczką.

GIG-ant: Czy należy pan do jakiegoś związku?

B.I.: Oczywiście, każdy hodowca powinien należeć do jakiegoś związku. Ja należę do Powiatowego Koła Hodowców Koni w Jarocinie. Związek ten w dalszym ciągu się rozwija. Po wojnie było tam około 100 członków, a teraz około 50. Zawsze jednak znajdzie się grupa osób, która nie bierze czynnie udziału w pracach koła.

GIG-ant: Podobał się panu tegoroczny Hubertus?

B.I.: Tak, zwykle mi się podoba. Jest to głównie Hubertus dla członków Powiatowego Koła Hodowców Koni w Jarocinie. Mogą oni zaprosić swoją rodzinę i znajomych, i w gronie rodzinnym miło spędzać czas jeżdżąc bryczką lub goniąc lisa.

GIG-ant: Od kiedy jest organizowany Hubertus?

B.I.: Hubertus jest organizowany oficjalnie od 2 lat, a nieoficjalnie od 2000 roku.

GIG-ant: Czy uważa pan, że takie imprezy powinny być organizowane co rok?

B.I.: Hubertus i w ogóle imprezy konne są bardzo potrzebne. Jest to pewna rozrywka. Dzieci i młodzież lubią zwierzęta, dlatego jest to dla nich pewna uciecha. Bardzo chętnie przebywają z końmi.

GIG-ant: Jak zachęcił pan ludzi do brania udziału w Hubertusie?

B.I.: Po prostu rozwozimy zaproszenia, a po tym każdy ma pewien okres czasu do namysłu, zaproszenia swoich znajomych i dania odpowiedzi, że przyjadą z określoną liczbą osób. Jeśli ktoś raz przyjedzie na Hubertus, to od razu mówi, że za rok też chce przyjechać.

 

1383591_218005775027692_2085572517_n

Wywiad z Kazimierzem Klauzą z Goliny

 

GIG-ant: Od kiedy organizowane są Hubertusy w Golinie?

K.K.: Hubertusy organizowane przeze mnie jako prezesa związku hodowców koni w Jarocinie od 11 lat. Hubertusy, które organizowali inni członkowie naszego koła sięgają dawnych lat.

GIG-ant: Ile osób w Golinie jeździ konno?

K.K.: Trudno jest to określić, ponieważ ciągle przybywa ludzi jeżdżących konno.

GIG-ant: Ile osób w Golinie ma konia?

K.K.: W Golinie są 3 takie osoby.

GIG-ant: Ile obecnie ma pan koni?

K.K.: Obecnie mam 4 konie. 2 dorosłe i 2 źrebaki.

GIG-ant: Do jakiego związku pan należy?

K.K.: Należę do Wielkopolskiego Związku Hodowców Koni Wielkopolskich.

GIG-ant: Jaką pełni pan funkcję w związku?

K.K.: Od 2 lat jestem prezesem Powiatowego Koła Hodowców Koni Wielkopolskich.

GIG-ant: Kto tam może należeć?

K.K.: Każdy, kto jest miłośnikiem koni lub je posiada.

GIG-ant: Skąd zamiłowanie do koni?

K.K.: Od małego lubiłem konie i wychowywałem się z nimi, ponieważ mój ojciec sam miał konie.

GIG-ant: Czy przybywa ludzi, którzy jeżdżą konno?

K.K.: Przybywa. Ze względu na to, że ludzie w mieście mają mało ruchu. Potrzebują oni również pasji.

GIG-ant: Ilu goliniaków należy do związku?

K.K.: Do związku należy 2 goliniaków.

GIG-ant: Dlaczego dzieci powinny jeździć konno?

K.K.: Dzieci powinny jeździć konno, ponieważ uczy je to odpowiedzialności. Dzięki temu nie spędzają tyle czasu przed komputerem i rozwijają się fizycznie. Jest to dla nich również satysfakcja i przyjemność.

GIG-ant: Czy w zimę można zrobić kulig z końmi?

K.K.: Owszem, można, ale nie na drogach publicznych, a na wyznaczonych trasach, a latem można bryczką na drogach mniej ruchliwych.

 =========================================================================================

Hubertus, hubertowinyświęto myśliwych, leśników i jeźdźców, organizowane przez jeźdźców na zakończenie sezonu, a przez myśliwych na początku sezonu polowania jesienno-zimowego, zwykle w okolicach 3 listopada. Nazwa pochodzi od świętego Huberta (patrona myśliwych i jeźdźców), którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest właśnie 3 listopada. Święto po raz pierwszy obchodzono podobno w 1444 roku.  Początkowo były to wielkie polowania. W Polsce kult św. Huberta, hubertowinami lub hubertusem, sięga XVIII wieku. Z jego wprowadzeniem związane są dzieje dynastii nazywany władców saskich, którzy zasiadali na tronie polskim. Z kolei w czasach II Rzeczypospolitej, pierwszym organizatorem polowań hubertowskich w Spale był prezydent Ignacy Mościcki. Odbyło się ono w 1930 roku 3 listopada. Bardzo podobne do pierwotnych Hubertusów polowania można jeszcze oglądać np. w Wielkiej Brytanii. Do dziś w polskiej tradycji łowieckiej dzień św. Huberta jest okazją do tzw. hubertowin, czyli polowania zbiorowego o charakterze szczególnie uroczystym, z zachowaniem historycznych wzorców i ceremoniałów (m.in. sygnałów łowieckich). Organizowane tego dnia polowania poprzedzają często msze święte w intencji myśliwych. Polowanie hubertowskie kończy biesiada myśliwych przy ognisku, bigosie i nalewce. Wśród jeźdźców urządzana jest natomiast gonitwa, podczas której konno ściga się tzw. lisa, jeźdźca z ogonem przypiętym do lewego ramienia. Ten, kto go zerwie, wygrywa, ma prawo wykonać rundę honorową wokół miejsca pogoni, i za rok sam ucieka jako lis. Obchody święta mają zapewnić dobre wyniki w nadchodzącym sezonie.

(źródło: wikipedia.pl)

Olivia Tomczak, Maria Ratajczak

 

Tomek Jankowski, 26.11.2013 13:05
0,

714


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz