Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

W dzisiejszych czasach trudno uniknąć stresu, więc aby choć na chwilę się od niego uwolnić, wielu ludzi ma swoje pasje. Jednym z takich zainteresowań jest wędkarstwo. Interesuje się nim wielu ludzi - zwłaszcza mężczyzn. Nie ma się co dziwić, gdyż przebywanie na łonie natury z wędką w ręce uspokaja, a przy okazji można wrócić do domu ze złowioną na obiad czy kolację rybką.

Postanowiłam zada kilka pytań na temat wędkarstwa miejscowym wędkarzom, odpowiedzi udzielili mi: Leszek Grzech, Andrzej Naskręt, Mariusz Bierła i Grzegorz Przybylski.

GIG-ant: Dlaczego wędkarstwo?
L. G.: Dlatego wędkarstwo, że jest to pasja od dzieciństwa; świeże powietrze, kontakt z naturą i do tego spokój nad wodą, którego brakuje w codziennym życiu.
A. N.: Dlatego wędkarstwo, ponieważ jest to sport bardzo spokojny i wyciszający, więc jest to po prostu mój sposób na odstresowanie.
M. B.: Wędkarstwo to spokój, wypoczynek, ale przede wszystkim ogromna pasja, to obcowanie z przyrodą, nie kończąca się nauka, a także adrenalina, która napędza mnie do życia.
G. P.: Dlatego, że jest to dobra forma spędzania wolnego czasu, jak i dobry wypoczynek.

GIG-ant: Dlaczego warto być wędkarzem?
L. G.: Można miło spędzić czas, a przy odrobinie chęci można przyczynić się do ochrony środowiska i promowania ekologii.
A. N.: Nie myślę o wędkarstwie w kategorii wartości, ale ma dla mnie bardzo duże znaczenie i polecam ten rodzaj wypoczynku, gdyż w naszej dzisiejszej rzeczywistości jest wspaniałym sposobem na redukcję stresu związanego z pracą i trudnościami dnia codziennego, a z czasem staje się nieodłączną częścią życia.
M. B.: Obcowanie z przyrodą, odpoczynek od codziennych zajęć i relaks.
G. P.: Ponieważ jest to dobra forma spędzania wolnego czasu, a zarazem obcowanie z przyrodą i działanie na rzecz jej ochrony.

GIG-ant: Czy jest to hobby pochłaniające dużo pieniędzy?
L. G.: To zależy, jak mocno się ktoś angażuje. Jeżeli ktoś traktuje wędkarstwo jako zwykłe hobby i chęć bycia z naturą, to nie są to duże wydatki, lecz jeżeli dla kogoś jest to pasja, to musi się liczyć z większymi wydatkami. Najgorszy jest początek - czyli pierwsza inwestycja.
A. N.: Nie ukrywam, że na początku są to dość znaczne wydatki związane z zakupem sprzętu, tj. wędek, oprzyrządowania, parasola,skrzynki, fotela itp. Z czasem te wydatki maleją i sprowadzają się do corocznej opłaty wędkarskiej, zakupu zanęty, przynęt i w zależności od odległości koszty paliwa.
M. B.: Zależy jak na to patrzeć. Istotnie - sprzęt wędkarski nie należy do tanich. Jednak raz zakupiony służy parę lat. Czasami ruszyć głową, aby samemu - bez kosztów - zdobyć żywą przynętę w postaci białych czy czerwonych robaków.
G. P.: To zależy od tego, czy chce się posługiwać sprzętem z wysokiej półki -  czyli markowym, czy wystarczy sprzęt średniej jakości, ale też dobry i wystarczający. Wachlarz cenowy jest bardzo obszerny. Można też używać kupnych przynęt i zanęt, jak również własnoręcznie je przygotować, co jest oczywiście tańsze. Ale nie zawsze, ponieważ nie wszystko się samemu opłaci robić. W moim przypadku nie jest to bardzo kosztowne.

GIG-ant: Ile czasu przeznacza pan dla swoich zainteresowań?
L. G.: Nie da się tego obliczyć dokładnie. Wszystko jest zależne od wolnego czasu, gdyż tylko taki można wykorzystać.
A. N.: Staram się, aby przeznaczyć na moje hobby dwa weekendy w miesiącu, ale bywa rzadziej ze względu na brak czasu lub pogody.
M. B.: Jest to kilka, kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt razy w roku; tak naprawdę trudno określić. Zależy to od mojej pracy, pogody, no i oczywiście wolnego czasu. Bywa, że wyskoczy się chociaż na godzinkę czy dwie.
G. P.: W okresie zimowym nie wędkuję, ale jak tylko nadejdzie wiosna, to aż do jesieni staram się wykorzystać maksymalnie czas wolny, jaki mam, aczkolwiek są jeszcze inne obowiązki, które też są ważne i nie można ich zaniedbywać.

images

GIG-ant: Jak długo się pan tym zajmuje?
L. G.: Wędkarstwem od dziecka, a pracą społeczną w Polskim Związku Wędkarskim od około 15 lat.
A. N.: Zajmuję się tym hobby stosunkowo niedługo - od trzech lat.
M. B.: Z wędkowaniem jestem związany od dzieciństwa. W miejscowości, z której pochodzę, były duże stawy oraz przepływa rzeka. Tam spędzało się wakacje i wolny czas po szkole.
G. P.: Wędkowałem, a może raczej bawiłem się w wędkowanie już od lat szkolnych i zawsze mnie to interesowało, ale nie zawsze był na to czas. Jednak pod namową kolegów z pracy - też wędkarzy, w ubiegłym roku postanowiłem powrócić do wędkowania.

GIG-ant: Bierze pan udział w zawodach?
L. G.: Biorę udział nawet kilkanaście razy w roku.
A. N.: Nie biorę udziału w zawodach, gdyż  - tak jak mówiłem wcześniej - traktuję wędkarstwo jako odpoczynek i nie szukam w tym współzawodnictwa.
M. B.: Parę razy uczestniczyłem w zawodach wędkarskich.
G. P.: Nie. Uważam, że moja wiedza i praktyka jeszcze jest zbyt mała, ale może w przyszłości, jak czas pozwoli, to się zdecyduję.

GIG-ant: Jaki jest pana największy sukces związany z wędkarstwem?
L. G.: Największy sukces to 3 miejsce drużynowo podczas Spinningowego Grand Prix Polski.
A. N.: Mam trochę inny wymiar sukcesu w wędkarstwie niż większość wędkarzy, ponieważ dla mnie liczy się relaks i wypoczynek. I to dla mnie jest sukcesem. A jeśli chodzi o ryby, to nie mam jeszcze szczególnych osiągnięć, którymi mógłbym się pochwalić.
M. B.: W minionym sezonie złowiłem 4 węgorze oraz dwukilogramowego sandacza.
G. P.: Do tej pory nie miałem wielkich sukcesów, ale kilka rybek złowiłem - takich jak karp, lin, szczupak, a najwięcej to leszczy.

GIG-ant: Łowi pan sam czy w towarzystwie znajomych?
L. G.: Z reguły wędkuję wraz z kolegami, ale zdarza mi się również łowić w samotności. Można się wtedy wyciszyć, a każdy nieraz potrzebuje pobyć sam.
A. N.: Łowię z kolegami, gdyż zazwyczaj wyjeżdżam na dwa dni i w nocy jest raźniej i bezpieczniej, bo w razie nieprzewidzianej sytuacji mogę liczyć na szybką pomoc.
M. B.: Sam jeżdżę blisko i na krótszy czas, a w towarzystwie na dłuższe wyprawy.
G. P.: W większości sam, ale w towarzystwie znajomych też.

GIG-ant: Jakie wędkarstwo pan preferuje?
L. G.: Ulubioną techniką wędkowania jest dla mnie spinning i przeznaczam na to 90% czasu, który poświęcam na ryby.
A. N.: Preferuję wędkarstwo lądowe z brzegu, ale chętnie uczestniczę w wyprawach spinningowych na rzekę Wartę.
M. B.: Zależy to od pory roku; mianowicie latem zasadzam się na białą rybę, czyli ryby karpiowate, płocie, leszcze i inne, a wiosną, jesienią oraz czasem zimą drapieżniki - sandacze, sumy i okonie.
G. P.: Najbardziej lubię łowić z gruntu, a w okresie jesiennym spinninguję.

GIG-ant: Ma pan ulubione łowisko?
L. G.: Nie mam ulubionego łowiska ale uwielbiam wędkować w rzekach, gdyż są nieobliczalne.
A. N.: Moim ulubionym łowiskiem jest zalew w Jeżewie: bardzo malowniczo położony wśród lasu, gdzie można spotkać dużo różnorodnego ptactwa wodnego i zwierząt; ale nie jest to jedyne łowisko, które lubię. Ogólnie dla mnie liczy się przede wszystkim kontakt z przyrodą.
M. B.: Lubię zalew Roszków, jest blisko i jest dość obszerny.
G. P.: Najczęściej wędkuję na zalewie roszkowskim z uwagi na to, że jest blisko, ale w ubiegłym sezonie były też wyjazdy nad Wartę, jak i na inne zbiorniki - takie jak staw w Górze, glinianka w Żerkowie.

GIG-ant: Dziękuję za odpowiedzi.

czym-jest-wedkarstwo

Dodatkowo zadałam kilka pytań panu Leszkowi Grzechowi, który od niedawna pełni funkcję prezesa Koła PZW Jarocin Miasto.

GIG-ant: Czym zajmuje się prezes PZW? Jakie są zadania statutowe?
L. G.: Prezes PZW zajmuje się w szczególności pracą społeczną, zwłaszcza organizowaniem i promowaniem wędkarstwa, sportu wędkarskiego i ochroną wód. Ponadto współpracą z organizacjami i samorządem lokalnym.

GIG-ant: Czy PZW angażuje się w działalność ekologiczną?
L. G.: PZW i jego członkowie cały czas angażują się w działalność ekologiczną, a największy udział w tym mają strażnicy Społecznej Straży Rybackiej, którzy podczas kontroli nie tylko sprawdzają wędkarzy, lecz również szukają tzw. dzikich spustów kanalizacyjnych oraz wysypisk śmieci.

GIG-ant: Czy są w planach jakieś projekty z uczniami szkół?
L. G.: Na chwilę obecną jako Koło PZW nie posiadamy projektów dotyczących uczniów. Działalność taką kilka lat temu przejął Klub Wędkarstwa Sportowego JAR-FISH współpracujący z Kołem Jarocin Miasto i w czasie ferii zimowych oraz wakacji letnich prowadzi szkółkę wędkarską promującą ekologię oraz naukę wędkowania.

GIG-ant: Ile lat trzeba mieć ukończone, aby móc uzyskać kartkę wędkarską? Jak takie starania wyglądają?
L. G.: W obowiązku posiadania karty wędkarskiej są osoby do 14 roku życia i do tego czasu mogą wędkować wyłącznie pod opieką osoby dorosłej posiadającej kartę wędkarską. Po ukończeniu 14 roku życia trzeba zdać egzamin ze znajomości Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb.

GIG-ant: Jak łączy pan nowo objętą przez siebie funkcję oraz pracę?
L. G.: Jest to to zrobienia. W czasie wolnym spotykam się podczas zebrań z członkami zarządu koła oraz spotykam się nad wodą, szczególnie nad zalewem w Roszkowie, gdzie wraz z innymi wędkarzami wykonujemy prace porządkowe oraz remontowe na stanicy wędkarskiej oraz wokół zbiornika.

GIG-ant: Dziękuję za odpowiedzi.

Aleksandra Przybylska, 16.02.2017 21:24
0,

472


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz