Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Pewnie część uczniów zna już chociażby z widzenia pana Łukasza Piechockiego -  nowego nauczyciela, który od początku września uczy historii w naszym gimnazjum. Dla wielu  naszych czytelników to jednak ktoś zupełnie nowy w golińskim środowisku.

Żeby "przedstawić" go owemu środowisku, postanowiliśmy zadać mu kilka pytań.

GIG-ant: Dlaczego postanowił się pan tutaj zatrudnić?
Ł. P.: Wcześniej pracowałem w szkole w Wilkowyi. Jak wiadomo szkoła została przekształcona, zmienił się dyrektor oraz organ prowadzący, zmieniły się też drastycznie warunki...szczególnie płacowe. Nie miałem chęci i ochoty pracować w tej "nowej" placówce. Zacząłem szukać nowego miejsca pracy! Na całe szczęście się znalazło. Jestem bardzo zadowolony!

GIG-ant: Jakie wrażenia?
Ł. P.: Wrażenia z nowego miejsca pracy mam jak najlepsze! Część kadry nauczycielskiej znam już od dłuższego czasu. Z panem T. Jankowskim chodziłem do liceum, do liceum uczęszczałem też z bratem pana Tabaki, wiele osób znam z rozgrywek siatkarskich lub różnych konkursów czy przedsięwzięć.

GIG-ant: Jak ocenia pan zainteresowanie w szkole pańskim przedmiotem?
Ł. P.: Muszę przyznać,że jest ono na zadowalającym poziomie! Wiele osób - jak widzę - jest zainteresowanych "moim" przedmiotem. Oby tak dalej!

GIG-ant: Napisał pan książkę, o czym ona jest?
Ł. P.: Moja książka dotyczy niemieckiej broni V-1 i V-2 z okresu II wojny światowej. Pociski balistyczne, rakiety, wywiad wojskowy, tajemnice, partyzanci.....takie rzeczy!

GIG-ant: Co pana zainspirowało do napisania książki?
Ł. P.:  Do napisania książki „Niemiecka broń V-1 i V-2” zainspirowała mnie tzw. „mgiełka tajemnicy”, która powstała dookoła tych dwóch typów broni. Przez bardzo długi czas na temat V-1 i V-2 historycy i badacze wiedzieli bardzo niewiele, powstało wiele spekulacji i domysłów. Poprzez moją książkę chciałem usystematyzować wiedzę na ten temat.

GIG-ant:  Od kiedy interesuje się pan II wojną światową?
Ł. P.: II wojną światową interesuję się od VI klasy szkoły podstawowej. Zainteresowania te rozbudził we mnie świetny historyk – pan Marek Tomczak.

GIG-ant: Ile czasu zajęło panu napisanie książki?
Ł. P.: Pisanie książki zajęło mi ponad dwa lata.

GIG-ant: Czy trudno jest napisać książkę?
Ł. P.: Nie jest to prosta sprawa. Najgorszą rzeczą jest znalezienie wydawcy. Jeżeli znajdzie się już oficynę wydawniczą, to trzeba jeszcze wprowadzić szereg poprawek do tekstu. Wynikają one z różnych przyczyn, np. należy dopasować książkę do serii wydawniczej, rozwinąć wątki, które zdaniem wydawcy trzeba opracować szerzej. Informacji, których żądają wydawcy, nie znajdziemy w internecie. Trzeba długie godziny spędzić w bibliotekach, archiwach lub przeglądając własne zasoby książkowe. Kiedy tekst jest gotowy, należy dodać rysunki, mapy, szkice, zdjęcia. Ja na przykład musiałem uzyskać zgodę na publikację zdjęć z archiwum w Berlinie.

Niemiecka broń V1 i V2

GIG-ant: Czy planuje pan jeszcze w przyszłości napisać jakąś książkę?
Ł. P.: Tak, oczywiście! Tym razem chciałbym wydać książkę dotyczącą czasów napoleońskich.

GIG-ant: Ma pan również swój kanał na YouTube. O czym są pana filmy?
Ł. P.:  Jest kilka filmików o historii (m.in. o rewolucji francuskiej, kolonializmie czy o Iwanie Groźnym), kilka filmów z moim psem, chyba dwa filmy z wyjazdów na narty. Jest też film, którym zdobyłem razem z uczniami z poprzedniej szkole I miejsce w ogólnopolskim konkursie filmowym (film dotyczy powstania wielkopolskiego).

GIG-ant: Czy ma pan jakieś inne zainteresowania poza historią?
Ł. P.: Poza historią interesuję się bardzo wieloma rzeczami: dobrą książką, podróżami (w czasach liceum i na studiach z powodu braku środków finansowych z kolegami zwiedziliśmy większą część Europy podróżując autostopem), modelarstwem, językiem francuskim, jazdą na nartach oraz motocyklu, swego czasu często też grywałem w karty.

GIG-ant: Bardzo dziękujemy za rozmowę. No i życzymy sukcesów zawodowych i literackich.

A.Przybylska, J.Klupś

Aleksandra Przybylska, 07.12.2015 21:14
0,

612


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz