Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Przed wojną w Jarocinie i jego okolicach mieszkała mniejszość żydowska, która osadzona została na tutejszych terenach jeszcze za czasów zaboru pruskiego. Na krótko przed wybuchem wojny wielu z nich pracowało dla Hitlera tworząc siatkę szpiegowską jeszcze przed wybuchem wojny. Dostarczyli oni Hitlerowi dokładne plany mostów i przejść, co ułatwiło wrogowi wygraną w kampanii wrześniowej.

Dnia 1 września 1939 roku nad Jarocinem pojawiły się pierwsze niemieckie samoloty, które rozpoczęły bombardowanie Wielkopolski. Do Jarocina Niemcy wkroczyli 6 września. Szefem Jarocińskiego Gestapo został Stielau, a komendantem policji Max Hartmann. Po zajęciu Jarocina został on podporządkowany administracji niemieckiej i wcielony do Kraju Warty. Siedziba hitlerowskiej partii NSDAP mieściła się w budynku dzisiejszej prokuratury, gestapo zajęło willę przy ulicy Tadeusza Kościuszki, służba bezpieczeństwa plebanię przy kościele św. Marcina, a policja kryminalna tzw. starą aptekę na rynku. Hitler wprowadził też wiele zarządzeń. Jednym z najbardziej bolesnym dla polskich patriotów było wprowadzenie niemieckiego nazewnictwa. I tak zmieniono nazwę Witaszyc na Wildschultz, a jarociński rynek nosił nazwę Hitlerplatz. Wprowadzono godzinę policyjną, odebrano ludności broń i odbiorniki radiowe, zakazano noszenia polskich mundurów, zakazano też użytkowania środków komunikacji miejskiej. W czasie okupacji hitlerowskiej masowo wysiedlano ludność z domów i rodzinnych majątków osadzając na nich Niemców. Z okolicy Jarocina ww czasie okupacji wysiedlono ponad 8 345 osób. Obóz przesiedleńczy znajdował się w Cerekwicy. W Żerkowie i Jaraczewie znajdowały się posterunki żandarmerii. W czasie okupacji zmuszano też ludzi do pracy,w związku z czym każdy kto skończył 14 lat, musiał podjąć przymusową pracę na rzecz okupanta. Pracowało się od świtu do zmierzchu. Omawiając kwestię okupacji, trzeba wspomnieć też o działalności Wolfla, który uważany za faszystę współpracował z podziemnymi organizacjami. Pod koniec wojny, gdy groziła mu dekonspiracja, przedostał się do Londynu. Niezależnie ile lat minęło od tamtego czasu, należy pamiętać o tych przykrych wydarzeniach i o ludziach, którzy walczyli wtedy za nasz kraj. Pozwolę sobie poniżej zamieścić pewien teledysk grupy Hemp Gru, który opowiada o walce Polaków o wolność w czasie Powstania Warszawskiego. http://www.youtube.com/watch?v=jdLPT8mt6VI

Tomek Jankowski, 28.10.2013 23:06
0,

1220


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz