Niedawno w Golinie odbyła się kolejna edycja ,,Polska Biega'', w związku z tym chcielibyśmy przedstawić... alternatywny sposób na spędzenie czasu aktywnie.
Znudził cię twój poranny jogging? A może każda twoja przebieżka to wielokilometrowa walka w trudnym terenie, kapryśna pogoda i wiele innych przeciwności losu? Za każdym razem przebijasz się przez tumany kurzu i brniesz niczym czołg przez grząski grunt? Chcesz poczuć się niczym żołnierz, pełznący między okopami przez rozorane pole bitwy I wojny światowej? Nie boisz się pobrudzić, a twoja kondycja dorównuje kenijskiemu maratończykowi? Czy po prostu chciałbyś miło spędzić czas i jednocześnie zabłysnąć przed znajomymi na Facebooku (efekt murowany)? W takim razie Runmageddon to coś dla Ciebie!
Czym jest Rumageddon?
Tak po krótce jest to bieg z przeszkodami (dodajmy - nie byle jakimi przeszkodami) który zmonopolizował tę kategorię biegów w Polsce. Bo jest to POLSKI bieg, którego pomysłodawcą i organizatorem był i jest Polak - Jarosław Bieniecki. Sama impreza po raz pierwszy odbyła się w 2014 z niewiele ponad 700-osobową frekwencją; teraz na każdym z eventów pojawia się wiele tysięcy uczestników. W dodatku w Runmageddonie może wystartować każdy. DLaczego? Ponieważ Runmageddon posiada wiele kategorii. Tak, tak - dla tych z lepszą i nieco słabszą kondycją, dla starszych i tych młodszych, dla sportsmenów głodnych wrażeń i dla zwykłych zjadaczy chleba, którzy szukają czegoś, by przełamać rutynę. Runmageddon posiada wiele różnych tras. Do wyboru są:
Runmageddon Intro - 3 km + 15 przeszkód
Runmageddon Rekrut - 6 km + 30 przeszkód (dla spragnionych dodatkowych wrażeń jest również Rekrut nocny)
Runmageddon Classic- 12 km + 50 przeszkód
Runmageddon Hardcore -pólmaraton (21,0975 km) + 70 przeszkód
Runmageddon Ultra - maraton (42,195 km) + 140 przeszkód
Runmageddon Biznes- tak jak Intro (3 km + 15 przeszkód) z tym, że tylko dla firm i dochód jest przeznaczony na Szlachetną Paczkę
Runmageddon KIDS- 1 km + 10 przeszkód, dla dzieci w wieku 4-11 lat
Runmageddon Junior - 2 km + 15 przeszkód, 12-15 lat
Runmageddon Global - np. Sahara 50/120 km, bieg etapowy do wyboru z przeszkodami lub bez
To są jednak tylko suche dane. Jak wygląda Runmageddon w warunkach bojowych? Czy rzeczywiście jest tak straszny jak go malują? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Runmagedon Poznań 21.07.2018 - Relacja (Rekrut)
Około 8:30 dotarliśmy na na miejsce . Z parkowaniem trochę się nagimnastykowaliśmy, ale nie było większych problemów, gdyż wolontariusze szybko doprowadzili nas do jakiegoś wolnego miejsca. Następnie zaczęliśmy się przedzierać przez cały kompleks namiotowy do punktu rejestracyjnego. Sam obiekt (będący na planie kwadratu) składał się z wspomnianego punktu rejestracyjnego, czarnego, nadmuchiwanego namiotu przypominającego przerośniętą folię bombelkową, wewnątrz którego mieścił się sklep z oficjalną / ,,firmową'' odzieżą Runmageddonu, strefy gastronomicznej, wypoczynkowej i kilkoma straganami z produktami sponsorów oraz pośrodku wypełnionym ludźmi placem . Rejestracja przebiegła sprawnie, więc wykorzystując chwilowy nadmiar czasu, ruszyliśmy na zwiady. O 9:20 około 120-osobowa grupa, której później towarzyszyliśmy przez cały sześciokilometrowy bieg, weszła do części rozgrzewkowej.
Po 10-minutowej, jak określili prowadzący, ,,tanecznej rozgrzewce'' wydano polecenie chwycenia worków z piaskiem, wokół zaczął unosić się duszący dym, a przez wszystkie głośniki ryknęło złowieszcze 3! 2! 1 (...)
Po pokonaniu +/- 100 metrów worki zostały wyrzucone, a rywalizacja rozpoczęła się na dobre. Tego co działo się dalej, nie są w stanie wyrazić słowa.
Pierwsze przeszkody wydają się niepozorne, ale nie należy ich lekceważyć.
Cisza, spokój, sielanka... przecierż pierwsze błotko dopiero przed nami!
Niektórzy postanowili przybrać barwy wojenne, co ciekawe przed startem ich nie mieli...
Trzeba piąć się w górę!
Takie tam w lesie...
Poręcze powstały po to, by zwiększyć bezpieczęństwo i ułatwić schodzenie po schodach. Jak widać nie tylk0.
Przeszkody przeszkodami, ale wypadałoby też trochę pobiegać.
Na trasie nie zabrakło też akcentów drogowych...
...i wiejskich.
Mimo nieustającej walki, niektórzy znaleźli chwilę dla kamery.
Wsparcie to klucz do suckesu.
Żadne trudności nie były w stanie popsuć uczestnikom dobrych nastrojów.
Troszkę błota nie zaszkodzi...
Ponoć kąpiele błotne dobrze działają na cerę. Tak słyszałem...
Tarzan.
Wilcze doły.
Niektórych trzeba było porzucić...
Gęsiego!
To była prawdziwa walka na śmierć i życie, tylko CKM-mów brakowało...
Małpi gaj - wersja demonstracyjna.
Wojna wymaga ofiar, nie obyło się bez nich...
,,Spacer z pieskiem''
Nieoceniena pomoc kibiców!
Jedno z zadań karnych, chociaż pewnie nie wszyscy się z tym zgodzą...
Lewa, prawa, lewa, prawa...
Tzw. ,,Kołkosznikow'', nowość na polach Runmagedonu, która mocno dała sie we znaki uczestnikom.
(...) jeżeli komuś zabrakło kilku milimetrów do dzwoneczka.
No, bo przecież samo czołganie się jest zbyt monotomne!
I jeszcze wyżej!
Ewentualnie 20 sekund w lodowej trumnie.
Wyadałoby opłukać się z tego błota- lodowa wersja kąpieli
Sama wspinaczaka to za mało!
Małpi gaj/Multi ring- jedna z najtrudniejszych przeszkód na Runageddonie, niewielu go ukończyło. A jednak nawet kobieta daje radę!
Tzw. Burpeesy tzn. zadanie karne (20x razy padnij-pompka-powstań) wykonywane za każdym razem przy nieukończeniu lub odmówieniu pokonania przeszkody.
Dla sławy w sieci niektórzy zrobią wszystko, dosłownie wszystko...
Multi ring w pełnej okazałości.
Ciasnawo, czyż nie?
,,Oponeo''. Już coraz bliżej upragnionego końca.
Multi ring 2.0
Po tych wszystkich mękach, cierpieniach, po tej drodze przez piekło! W końcu!
Każdy, kto ukończył bieg, zdecydowanie zasłużył na pamiątkowy, wykuty przez własne ból i cierpienie, medal.
Tak też oto zakończył się jeden z rzutów Poznańskiego Runmagedonu. Potem rzecz jasna można było udać się pod prysznic, odebrać rzeczy pozostawione w depozycie, odwiedzić strefę gastronomiczną (co bezwłocznie uczyniliśmy), zakupić koszulki lub inne markowe produkty, bądź też wypocząć w wyznaczonych do tego miejscach. Na mecie na uczestników czekały również napoje energetyczne, procentowe czy najzwyczajniejsza woda. Można też było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Oczywiście cały event nie mógłby się odbyć bez pomocy wolontariuszy i wolontariuszek.
Na mecie poprosiliśmy jeszcze kilka osób, aby odpowiedizały na nasze pytania by przedstawić trasę z ich perspektywy:
GIG-ant: Czy pomimo odniesionej kontuzji było warto?
Robert: Oczywiście że był warto, dla kawałka metalu zawsze jest warto.
GiIG-ant: Co skłoniło pana do wzięcia udziału w Runmageddonie?
Robert: Ta kulka przede mną.
GIG-ant: To znaczy?
Robert: Mój brzuch.
GIG-ant: Ma pan zamiar brać udział w kolejnych tego typu imprezach?
Robert: Jak wyzdrowieję -zawsze.
GIG-ant: Czy jest to pani pierwszy udział w Runamgeddonie?
Anna: Nie, drugi.
GIG-ant: Co skłoniło panią do wzięcia udziału?
Anna: Namówili mnie znajomi.
GIG-ant: Które z przeszkód stanowiła największe wyzwanie?
Anna: Te, których nie pokonałam, czyli ,,Kołkosznikow’’
GIG-ant: Co panią najbardziej zaskoczyło?
Anna: ,,Kołkosznikow’’...
GiG-ant: Czy było warto?
Anna: Zawsze warto brać udział w tego typu biegach.
GIG-ant: Czy osiągnięty przez pana wynik był satysfakcjonujący?
Jacek: Jak najbardziej.
GIG-ant: Czy ma pan zamiar startować ponownie?
Jacek: Tak, w kategorii Classic.
GIG-ant: Czy organizatorzy stanęli na wysokości zadania, tzn. było wystarczająco dużo błota, przeszkód?
Jacek: Błota tak, ale niektóre przeszkody były bez odpowiedniej asekuracji.
GIG-ant: Czy jest to pani pierwszy udział w Runmageddonie?
Justyna: Nie, jest to mój już piąty udział; plus trzeba doliczyć oficjalny trening w Śremie, gdyż miasto Śrem jest sponsorem Runmageddonu.
GIG-ant: Co skłoniło panią do wzięcia udziału w Runmageddonie?
Justyna: Mąż, on ma często takie dziwne pomysły. Na początku oczywiście go zignorowałam, jednak kiedy przekonał jeszcze innych znajomych, nie miałam wyjście i właśnie w tym miejscu rok temu wystartowałam w Rekrucie Nocnym.
GIG-ant: Która z przeszkód stanowiła największe wyzwanie?
Justyna: Zdecydowanie Multi ring. Błoto, woda i brak siły w rękach sprawiły, że była to przeszkoda nie do przejścia. I ,,Kołkosznikow’’.
GIG-ant: A która z przeszkód była najciekawsza?
Justyna: Zabawny jest piesek i Aquaman.
GIG-ant: Czy osiągnięty wynik jest satysfakcjonujący?
Justyna: Dla mnie satysfakcją jest już dotarcie na mętę. Nie interesuje mnie, w jakim czasie, byle by już tam być.
GIG-ant: Co pana skłoniło do wzięcia udziału w Runmageddonie?
Jacek: Batoniki Energy Bar Ani Lewandowskiej… Teraz śmiertelnie poważnie - lubię rywalizować z ludźmi i chciałem się zmierzyć z najlepszymi.
GIG-ant: Czy był to pana pierwszy udział?
Jacek: Nie, już piąty.
GIG-ant: Ma pan zamiar podnieść sobie poprzeczkę?
Jacek: Oczywiście, zawsze podnoszę sobie poprzeczkę. I w tym miejscu rzucam wyzwanie sobie i swoim towarzyszom, że w przyszłym roku startujemy w Weteranie.
GIG-ant: Jak długo trwały przygotowania?
Jacek: Ja szedłem z marszu. Nawet jak miałem kontuzje, bez żadnych przygotowań udało mi się pokonać Jacka z mojej drużyny, tak więc jest Ok. Ale trzeba się przygotować siłowo.
GIG-ant: Która z przeszkód była najciekawsza lub najtrudniejsza?
Jacek: Nowość ,,Kołkosznikow’’ i chyba Multi ring, który wreszcie udało mi się pokonać, ale ,,Kołkosznikow’’ był bardzo fajny, gdyż jest wyzwanie siłowe.
GIG-ant: Czy było wystarczająco błota?
Jacek: No błota to było najwięcej i Runmageddon w Poznaniu mnie pod tym względem nie rozczrował.
Gig-ant: Czy event ocenia pan na plus?
Jacek: No pewnie, dlatego też będziemy startować w następnym roku, gdyż nie zawodzi nas ani pod względem atmosfery, zawsze jest pełno emocji, śmiechu i zdrowej rywalizacji.
Podsumowując:
W Runmageddonie Poznań 21.07.2018 wzięło udział ponad 5 000 uczestników, dostępne były kategorie: Rekrut, Rekrut Nocny, Classic, Kids i Biznes. Impreza jak zwykle cieszyła się dużą popularnością, cechowała się dobra organizacją (krótkie kolejki do toi-toi) i charakteryzowała wspaniałą atmosferą oraz morderczą trasą, której pokonanie było niczym przejście przez pola Tartaru. Niemalże każdy był uśmiechnięty i nikt, ale to nikt nie powiedział, że nie było warto. (notabene na mecie spotkaliśmy parę, która miała po 60 lat)
A ty? Chesz spróbować sił w Runmageddonie, przeżyć przygodę, przekroczyć barierę własnych możliwości? Śpiesz się! Następny Runmageddon już 25.08.2018 w Krakowie!
Polecamy też odwiedzić oficjalną stronę Runmageddonu: https://www.runmageddon.pl/
Mam nadzieję, że tym artykułem zachęciłem was do aktywnego spędzania czasu lub nawet startu w jednym z najsłynniejszych i najtrudniejszych technicznie biegów z przeszkodami na świecie. (60-letni facet dał radę, a ty wymiękasz ;) ?)
396
Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.