Uwaga! Ta strona używa plików cookies (tzw. ciasteczka), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej

Różny sprzęt, odmienne spojrzenie, ale pasja jedna – fotografia. Przeczytajcie rozmowy z dwojgiem osób pałających się tym zajęciem.

Hieronim Czaplicki – znany jest w naszym środowisku jako nauczyciel – katecheta, ale również jako fotograf.

GIG-ant: Czym jest dla pana fotografia?
Hieronim Czaplicki: Pasją. Daje możliwość zatrzymania ulotnych chwil. Fotografowanie umożliwia poznawanie wielu ciekawych ludzi, bywanie w interesujących miejscach czy wreszcie uczestniczenie w wydarzeniach - niekiedy bardzo wyjątkowych, wręcz historycznych.

GIG-ant: Czy robienie zdjęć sprawia panu przyjemność?
H.Cz.: Każda pasja jest przyjemnością. Gdyby fotografia nie dawała mi przyjemności ,nie zajmowałbym się nią. Staram się zarazić uczniów naszego gimnazjum tym pięknym zajęciem, dlatego też funkcjonuje kółko fotograficzne.

GIG-ant: Czy zajmuje się pan fotografią na co dzień? Czy mógłby pan trochę o tym opowiedzieć?
H.Cz.: Moim podstawowym zajęciem jest nauczanie religii. Fotografia to moje następne zajęcie. Od samego początku pracy w Golinie wzbogacam szkolne archiwum o zdjęcia. Współpracuję również z prasą (m.in. „Przewodnik Katolicki”, „Opiekun”). Dla kilku instytucji jestem stałym fotografem. Najwięcej i najczęściej wykonuję zdjęcia w Gminie Żerków. Tam praktycznie 90% wydarzeń oficjalnych i trochę mniej oficjalnych odbywa się z moim udziałem jako fotografem. Korzystają z tego nasi gimnazjaliści, gdyż bardzo często ich zabieram ze sobą. W ten sposób mogą brać udział m.in. w koncertach, zawodach sportowych, wydarzeniach religijnych – przy tej okazji wykonując zdjęcia i pisząc artykuły do GIG-anta.

GIG-ant: Od kiedy zajmuje się pan fotografią?
H.Cz.: Zaczęło się to gdzieś w połowie nauki w liceum. Długo musiałem zbierać kieszonkowe, aby kupić aparat – wówczas jeszcze na klisze (aż 12 klatek!!!!). Pierwszy aparat cyfrowy zakupiłem na początku XXI wieku. Potem lustrzanka -i tak do dziś wzbogacam co jakiś czas posiadany sprzęt. Dzisiejsze aparaty zapisują fotografie na kartach pamięci, na których może się zmieścić nawet kilka tysięcy zdjęć!!!!

GIG-ant: Czy mógłby pan opowiedzieć, jak wygląda pana sprzęt fotograficzny?
H.Cz.: Aparat lustrzanka cyfrowa klasy tzw. amatorskiej z kilkoma obiektywami m.in. do zdjęć makro i z dużej odległości. Lampa błyskowa zewnętrzna, bez żadnych dodatkowych udogodnień. Posiadam jeszcze statyw trójnożny. Marzy mi się dodatkowy obiektyw, niestety cena jest spora. Na szczęście kilka rzeczy niezbędnych do fotografowania można zrobić samodzielnie i działają tak samo, jak oryginały, np. ekrany odbijające światło.

GIG-ant: Co jest niezbędne przy robieniu zdjęć?
H.Cz.: Oczywiście sprzęt, i wcale nie musi być jakiś „wypasiony”. Niekiedy zdjęcia makro czy panoramiczne zrobi się lepsze zwykłą cyfrówką niż jakąś super lustrzanką. Dlatego drugim niezbędnym elementem jest tzw. oko - czyli spojrzenie fotografa. Jak to się niekiedy mówi trzeba - przed zrobieniem zdjęcia już w myślach je wykadrować, mieć je w głowie. Wielu, niestety, robi zdjęcia na zasadzie „byle było”, bo resztę zrobi program komputerowy. Jeśli ktoś ma takie podejście do fotografii, to najlepiej jak przestanie się nią zajmować. Sztuką jest wykonanie dobrego zdjęcia aparatem i tylko aparatem, bez konieczności dokonywania przeróbek. Takich zdjęć życzę wszystkim zajmującym się fotografią.

hirek

 

Fotografia to również pasja naszej kolejnej rozmówczyni. Magdalena Forycka lat 23 - fotograf personalny, indywidualny, ślubny.

GIG-ant: Czym jest dla pani fotografia?
Magdalena Forycka: Można powiedzieć, że fotografia to mój konik, moja pasja. Dla mnie fotografia to obrazy z życia, które chcemy zatrzymać dla siebie na zawsze.

GIG-ant: Czy robienie zdjęć sprawia pani przyjemność?
M.F.: Robienie zdjęć zawsze sprawiało mi przyjemność i myślę, że to się nie zmieni. Jeśli się kocha coś robić całym sercem, to trudno to znienawidzić. Staram się zawsze rozwijać urozmaicać swoją pracę, by nie przejść w stan spowszednienia.

GIG-ant: Czy zajmuje się pani fotografią na co dzień? Czy mogłaby pani trochę o tym opowiedzieć?
M.F.: Fotografia to moja druga praca dodatkowa , choć mogę powiedzieć, że towarzyszy mi ona codziennie, z aparatem jestem nierozłączna. Jestem fotografem nie tylko ślubnym, ale także personalnym. Na co dzień tworzę sesje indywidualne. Staram się, by sesje zdjęciowe były oryginalne, niepowtarzalne, choć wiem, że w dzisiejszych czasach jest to trudne, ponieważ fotografia stała się tematem powszednim i coraz więcej osób para się fotografią . Myślę, że moje prace trafiają do specyficznego grona odbiorców. Fotografia jest absorbującym zajęciem. Pochłania wiele czasu i energii ,tak że trudno nieraz pogodzić mi to z pracą.

GIG-ant: Od kiedy zajmuje się pani fotografią?
M.F.: Minęło już trochę czasu, bo około 6 lat. Najpierw była to fascynacja i samodokształcanie się poprzez zabawę. Tworzenie sesji ze znajomymi i wiele  wolnego czasu w dzieciństwie sprawiło, że zakochałam się w fotografii już na dobre. Studia fotograficzne były dla mnie początkiem czegoś poważnego i profesjonalnym przygotowanie do zawodu.

GIG-ant: Czy mogłaby pani opowiedzieć, jak wygląda pani sprzęt fotograficzny?
M.F.: Mój sprzęt to dwa aparaty Sony ALPHA A57 ORAZ CANON 600D. Posiadam 7 obiektywów rożnego typu, od szerokokątnych Fish-eye do teleobiektywów; lampa błyskowa zewnętrzna Sony i Canon, niezliczone zestawy filtrów i konwerterów. Można by rozpisywać na temst temat … Choć dla każdego fotografa to mała tajemnica, na jakim sprzęcie pracuje, mogę powiedzieć, że mojemu sercu najbliższy jest obiektyw od starego Zenita, który ma około 40 lat i kosztował mnie 80zł. Uwielbiam na nim pracować, ponieważ dodaje zdjęciom klimatu vinted, który staje się coraz modniejszy w fotografii współczesnej.

GIG-ant: Co jest niezbędne przy robieniu zdjęć?
M.F.: Na pewno wiedza teoretyczna i praktyczna oraz sprzęt fotograficzny, aparat, obiektyw. Ważne również jest odpowiednie oświetlenie. W odpowiednim ustawieniu i skorygowaniu światła w plenerze może pomóc nam blenda, dzięki której dopasujemy, doświetlimy lub ograniczymy dopływ światła.

10409459_527703940697171_478478457323288852_n

 

Choć sprzęt jest niezbędny, to musimy pamiętać, że wielkie znaczenie mają pomysły na zdjęcia/sesje. Im więcej włożymy serca i zaangażowania w zdjęcie, tym efekt będzie lepszy. Naszym czytelnikom życzymy zainteresowania się fotografią. Uwiecznianie rzeczywistości „tu i teraz” to nie tylko przyjemność, ale i sposób na przechowanie naszych obrazów – już na zawsze. A przecież warto zachować coś dla siebie i dla potomnych… Życzę udanych ujęć.

Ola Kowalczyk

Tomek Jankowski, 26.11.2014 18:40
0,

904


Komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego wpisu.

Dodaj komentarz